„Kolejorz” nie wygrał żadnego z czterech ostatnich spotkań, biorąc także pod uwagę pucharowe starcie z Pogonią Szczecin. W tym czasie podopieczni Mariusza Rumaka nie strzelili także żadnego gola.
Ostatnie trafienie dla poznańskiego zespołu zanotował Filip Szymczak. 21-latek pewnie wyegzekwował rzut karny w 30. minucie pojedynku przeciwko Jagiellonii Białystok, który miał miejsce 17 lutego.
Następnie Lech podejmował na własnym terenie ekipę Śląska Wrocław. Mecz zakończył się jednak bezbramkowym remisem. Trzy dni później walczył w ćwierćfinale rozgrywek Puchar Polski, a jego rywalem była Pogoń Szczecin. „Portowcy” awansowali do kolejnej rundy dzięki skromnej wygranej po trafieniu João Gamboy w 119. minucie.
Potem drużyna dowodzona przez Mariusza Rumaka udała się do Częstochowy na mecz z Rakowem. Aktualnie urzędujący mistrz Polski nie dał poznaniakom żadnych szans, pokonując gości w przekonującym stylu, bo aż 4:0.
Na przełamanie koszmarnej serii spotkań bez zdobytej bramki Lech liczył przy okazji wyjazdowej potyczki z Górnikiem Zabrze, ale i tu piłkarze klubu ze stolicy województwa wielkopolskiego nie byli w stanie znaleźć sposobu na pokonanie bramkarza rywala. Finalnie pojedynek nie przyniósł goli. Oba zespoły podzieliły się zatem punktami.
Tym samym „Kolejorz” czeka na kolejną bramkę od dokładnie 493 minut, co w przeliczeniu daje ponad osiem godzin gry.
Kolejna okazja na przełamanie fatalnej passy nadejdzie w piątek 15 marca, kiedy Lech Poznań zagra na własnym stadionie z Wartą Poznań. Początek tego spotkania zaplanowano na godzinę 20:30.
Ośmiokrotny zdobywca tytułu mistrza Polski zajmuje obecnie trzecie miejsce w tabeli Ekstraklasy z dorobkiem 41 punktów po 24 meczach. Jego przewaga nad czwartą Pogonią Szczecin i piątym Rakowem Częstochowa to zaledwie punkt, a w dodatku obie z tych ekip mają jedno spotkanie mniej na swoim koncie. Z kolei strata Lecha do liderującej Jagiellonii Białystok wynosi na ten moment cztery „oczka”.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
