Lech Poznań: John van den Brom narzeka na sytuację. „To nie było dla nas łatwe”

2023-07-22 13:10:50; Aktualizacja: 1 rok temu
Lech Poznań: John van den Brom narzeka na sytuację. „To nie było dla nas łatwe” Fot. MaciejGillert / Shutterstock.com
Karol Brandt
Karol Brandt Źródło: Lech Poznań

Lech Poznań przystępuje do zmagań w Ekstraklasie, a jego pierwszym rywalem jest Piast Gliwice. John van den Brom, trener zespołu, podzielił się swoimi spostrzeżeniami przed rozpoczęciem zawodów.

„Kolejorz” w poprzednim sezonie zawojował Europę, bo tylko tak nazwać można dotarcie kopciuszka znad Wisły do ćwierćfinału Ligi Konferencji Europy oraz porażkę z późniejszym finalistą rozgrywek.

Polakom udało się pokonać Villarreal czy FK Bodø/Glimt, a przecież w rewanżu z Fiorentiną również padł wynik 3:2 dla przedstawiciela Ekstraklasy.

Jako że zespół skupił się na rywalizacji w europejskich pucharach, siłą rzeczy odpuścił nieco zmagania na krajowym podwórku. W tabeli przed nim uplasowały się Legia Warszawa oraz Raków Częstochowa.

Gdyby John van den Brom chciał coś zmienić, to na pewno jedną z pierwszych rzeczy byłoby lepsze rozdzielenie sił.

Holender wyznał, że już teraz on i jego sztab szkoleniowy nie mają łatwego zadania. Lech Poznań nie wygrał żadnego sparingu, a zawodnicy są na różnym etapie przygotowań do kampanii 2023/2024.

– Dla nas cały okres przygotowawczy nie był łatwy. Kadrowicze wrócili do klubu później. Musieliśmy różnicować obciążenia dla poszczególnych zawodników. Tak naprawdę część z nich wciąż jest w tym rytmie – wyznał przed meczem z Piastem Gliwice.

To bardzo delikatna sytuacja.

– Uważam, że jesteśmy gotowi do gry o stawkę, mimo że część zawodników trenowała z nami raptem dwa tygodnie. Trzeba podjąć dobre decyzje personalne - czy stawiać na tych, którzy trenowali mniej, czy jednak na tych, którzy przepracowali cały okres przygotowawczy. Dużo będzie zależeć od odczuć poszczególnych piłkarzy – zauważył.

Na Bułgarską jak dotąd tego lata przybyli Elias Anderssonm, Miha Blažič, Dino Hotić oraz Ali Gholizadeh. Nie wszyscy są jednak gotowi do gry.

– Jestem zadowolony z wszystkich transferów, w przeciwnym wypadku ci zawodnicy by tu nie trafili. Wiadomo, że w najlepszej formie fizycznej jest Elias Andersson, którego ściągnęliśmy w środku sezonu jego poprzedniej ligi. Z kolei na Gholizadeha musimy trochę poczekać. Trzech spośród czterech nowych piłkarzy jest w pełni gotowych do gry – stwierdził trener.

Zawody rozpoczną się dzisiaj o godzinie 20:00.