Lech Poznań: John van den Brom po meczu z Cracovią. Trener będzie pauzował za kartki
2022-10-24 08:48:56; Aktualizacja: 2 lata temuW niedzielę Lech Poznań zremisował w Ekstraklasie z Cracovią. Poczynania swoich podopiecznych skomentował trener „Kolejorza” John van den Brom.
Lech Poznań miał w niedzielę szansę wskoczyć na piąte miejsce w tabeli Ekstraklasy. Potrzebne mu było do tego zwycięstwo. Piłkarze „Kolejorza” nie zdołali jednak pokonać Karola Niemczyckiego i bezbramkowo zremisowali z Cracovią. Dla poznaniaków to drugi mecz bez wygranej z rzędu. Cztery dni wcześniej ulegli oni Śląskowi Wrocław w Pucharze Polski (1:3).
John van den Brom nie był zadowolony po starciu z Cracovią.
- Jesteśmy zawiedzeni tym rezultatem, bo jeśli chcemy gonić liderów w tabeli, a taki jest nasz cel, to takie mecze trzeba wygrywać i pokazywać w nich więcej. Tego „więcej” dzisiaj zabrakło w naszym wykonaniu. Zabrakło też wygrania za wszelką cenę tego spotkania. W końcówce pomogła nam dobra postawa Filipa Bednarka, który kilka razy uratował nas swoimi dobrymi interwencjami. Całościowo nie możemy być zadowoleni z tego jednego punktu, bo liczyliśmy na więcej.Popularne
- Nie chodzi tylko o to, żeby dawać 100 procent w ofensywie. Chodzi o to, żeby pokazywać to w każdym aspekcie, całościowo. W pierwszej połowie mieliśmy dużą kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami. Posiadanie piłki było po naszej stronie. Niewiele jednak z tego wynikało. Nie potrafiliśmy w kluczowych momentach przesunąć gry odpowiednio do przodu. Wiedzieliśmy, że to będzie dla nas trudny mecz. Szykowaliśmy się na to. Druga połowa była zdecydowanie bardziej otwarta. Swoje szanse mieliśmy my, miała je również Cracovia. Chciałbym, żeby kontrola przekładała się na więcej sytuacji w ofensywie. Tego trochę zabrakło - powiedział opiekun Lecha.
Van den Brom w końcówce spotkania z Cracovią zobaczył żółtą kartkę. To jego czwarta taka kara, przez co zabraknie go na ławce trenerskiej w następnym meczu z Rakowem Częstochowa.
- Nie miałem do końca świadomości, że to się może skończyć tym, że nie będzie mnie na ławce w kolejnym spotkaniu, otrzymując kartkę. Tak naprawdę powiedziałem tylko do sędziego technicznego, że w tym momencie ma coś do powiedzenia, chociaż wcześniej przy sytuacji z Afonso Sousą, która miała miejsce tuż przed naszą ławką, nie odezwał się i nie podpowiedział sędziemu głównemu - skomentował trener.