Lech Poznań: John van den Brom wymienił dwie przeszkody przed meczem z Koroną Kielce

Lech Poznań w ten weekend zamierza powrócić na zwycięską ścieżkę. Trener John van den Brom spodziewa się jednak trudnej przeprawy z Koroną Kielce.

Pomimo braku większych obciążeń w związku z odpadnięciem w kwalifikacjach do Ligi Konferencji Europy „Kolejorz” nie zalicza mocnego sezonu. Przed startem 17. kolejki Ekstraklasy Lech plasował się na trzecim miejscu, wygrywając tylko połowę spotkań.

Ostatnio ekipa ze stolicy Wielkopolski niespodziewanie przegrała u siebie z Widzewem Łódź, a wcześniej po monotonnym przebiegu bezbramkowo zremisowała w klasyku z Legią Warszawa.

Najbliższe starcie z Koroną wydaje się dobrą okazją na przełamanie, aczkolwiek opiekun Lecha zawraca uwagę, że zajmujący 14. miejsce przeciwnik na pewno tanio skóry nie sprzeda.

Popularne

Previous

Michał Probierz wybrał podstawowego bramkarza reprezentacji Polski. Koniec rotacji

„To prawdopodobnie jego ostatni sezon w Legii Warszawa”

„Dlatego odrzuciłem ofertę Lecha Poznań”

Jak radzi sobie Vladan Kovačević po odejściu z Rakowa Częstochowa?

Na to czekali kibice FC Barcelony! „On wraca”

Thiago Motta wykonał telefon do reprezentanta Polski. Transfer do Juventusu możliwy już w styczniu?!

Michał Probierz szuka zawodnika na tę pozycję. Najlepszy kandydat „siedzi w domu na kanapie”

Jego czas w Lechu Poznań dobiega powoli końca. „Prawdopodobnie nie będzie miał przedłużonej umowy”

Next

– Korona to silny przeciwnik, który nie przegrał od ponad dwóch miesięcy, co wiele mówi o tej drużynie. Posiada silnych, dobrze przygotowanych fizycznie piłkarzy, szykuje się więc wymagający pojedynek, jakich zresztą wiele w tak wyrównanej lidze, jaką jest Ekstraklasa – ocenił Van den Brom.

Według byłego trenera AZ Alkmaar poza formą Korony kolejnym utrudnieniem do zaprezentowania składnej gry będzie stanowiła pogoda.

– Zdajemy sobie sprawę, że najprawdopodobniej to spotkanie będzie toczyć się w ciężkich warunkach atmosferycznych, przy ujemnej temperaturze oraz zapewne opadach śniegu. My jednak trenujemy przed nim mając świetnie przygotowane boiska, nic więc nie zaburza naszego procesu treningowego i będziemy chcieli pokazać w sobotni wieczór swoje atuty i zwyciężyć – zapewnił Holender.

Pierwszy gwizdek Bartosza Frankowskiego wybrzmi już dziś (2 grudnia) punktualnie o 20:00. Transmisja tradycyjnie w Canal+ Sport.