Lech Poznań od początku tej rundy nie prezentuje się tak, jakby wymagali tego fani. Idealnym podsumowaniem przeciętnej postawy „Kolejorza” była niedawna porażka z Jagiellonią Białystok w stosunku 2-3.
Przegrana z rywalem, który grał przez większą część meczu o jednego piłkarza mniej to jedno, a drugie kontuzja Pedro Tiby.
Portugalczyk musiał w ostatnich minutach opuścić plac gry ze względu na uraz. Na boisku w jego miejsce pojawił się natomiast Filip Marchwiński.
Teraz o głos w kwestii stanu zdrowia 33-latka poproszony został szef sztabu medycznego Lecha Poznań, Krzysztof Pawlaczyk.
- Pedro miał w tym tygodniu zalecone zajęcia indywidualne i to jest jego priorytet. Na razie będzie pracował z fizjoterapietą - przyznał.
Uraz Tiby powoduje, że pod dużym znakiem zapytania stanął jego występ w kolejnej kolejce Ekstraklasy. Wtedy to Lech zmierzy się z Cracovią.