Lech Poznań wrócił do tematu piłkarza z przeszłością w akademii FC Barcelony. Trwają negocjacje

2025-08-26 11:57:46; Aktualizacja: 1 godzina temu
Lech Poznań wrócił do tematu piłkarza z przeszłością w akademii FC Barcelony. Trwają negocjacje Fot. IMAGO/PressFocus
Piotr Różalski
Piotr Różalski Źródło: Piotr Koźmiński [Goal.pl]

Kiedy wydawało się, że Lech Poznań odpuścił na dobre temat pozyskania napastnika z ligi portugalskiej, ten wrócił jak bumerang. Trwają negocjacje w sprawie transferu definitywnego Alejandro Marquésa – przekazał Piotr Koźmiński.

Jeszcze przed kilkoma dniami Tomasz Włodarczyk z Meczyki.pl powiązał nazwisko trzykrotnego reprezentanta Wenezueli z ewentualną przeprowadzką na stadion przy Bułgarskiej.

Wówczas sprawa była jednak mocno wystudzona. To prawda, prawonożny snajper znajdował się w kręgu zainteresowań, lecz na liście rezerwowej. Główne zadanie stanowiło przekonanie do zmiany barw Afimico Pululu z Jagiellonii Białystok.

Podczas gdy „Kolejorzowi” pozostało coraz mniej nadziei na hitowy transfer wewnątrz Ekstraklasy, potencjalnie wkrótce zamierza przenieść on ciężar debaty na sprowadzenie 25-letniego Alejandro Marquésa.

Według reportera Goal.pl między Lechem a GD Estroil Praia, pracodawcą bohatera spekulacji, toczą się już negocjacje w kwestii ustalenia kwoty odstępnego.

Marqués to zawodnik z bardzo ciekawym życiorysem, wypełnionym między innymi pobytami w Juventusie i La Masii, akademii FC Barcelony.

W obu tych miejscach spisywał się przyzwoicie. Dla rezerw „Starej Damy” zanotował osiem trafień i dwie asysty w 30 występach. Z kolei za czasów w „Dumie Katalonii” najpierw miał ogromny wkład w zdobycie UEFA Youth League (sezon 2017/2018), a następnie dostąpił zaszczytu reprezentowania Hiszpanii U-19, sięgając z nią po mistrzostwo Europy w 2019 roku.

Plany na wielką karierę ostatecznie nie wypaliły. Od 2022 roku przywdziewa barwy GD Estoril Praia, przedstawiciela Liga Sagres. Na 10 miesięcy przed wygaśnięciem umowy meldował się na murawie w 91 spotkaniach, zdobywając 26 bramek.

Klub ze stolicy Wielkopolski postrzega go jako przyszłościowego następcę Mikaela Ishaka, z którym wynegocjowanie nowego kontraktu na okres dłuższy niż do 30 czerwca 2027 roku graniczy z cudem.

***

Nadchodzi powoli głośne rozstanie w Lechu Poznań?