Lech Poznań z decyzją w sprawie transferu Alego Gholizadeha
2024-08-19 15:12:38; Aktualizacja: 3 miesiące temuLech Poznań otrzymał ofertę za Alego Gholizadeha. Czy dojdzie zatem do głośnego transferu? Na ten moment władze „Kolejorza” nie zamierzają doprowadzić do rozstania - zapewnia Piotr Koźmiński ze Sportowefakty.wp.pl.
Gholizadeh trafiał na Bułgarską minionego lata za rekordowe 1,8 miliona euro. W porozumieniu zawartym z Royal Charleroi SC Lech uwzględnił jeszcze dodatki, po których spełnieniu całkowita kwota mogłaby wzrosnąć do dwóch milionów.
Skala inwestycji obrazuje zatem, jak duże oczekiwania działacze „Kolejorza” wiązali z tym ruchem. Debiutancka kampania Irańczyka na polskich boiskach była jednak kompletnie nieudana - głównie z powodu kontuzji.
Gholizadeh dołączył do poznańskiego klubu z kontuzją. Mimo początkowych prognoz dopiero w październiku wrócił do gry. Nie minęło dużo czasu, gdy ponownie musiał pauzować. Popularne
28-latek wstaje powoli z kolan. Od początku bieżących rozgrywek pojawia się regularnie na murawie, a w niedawnym ligowym starciu z Zagłębiem Lubin popisał się efektowną asystą, otrzymując bardzo dobrą notę za występ.
W ostatnich dniach mówi się jednak głośno o odejściu reprezentanta Iranu. Negocjacje w jego sprawie rozpoczęło Persepolis FC. Na stole pojawiła się już oferta w okolicach 1,5 miliona euro.
Jak się jednak okazuje, Lech na ten moment nie jest zainteresowany rozstaniem, co przekazał Piotr Koźmiński ze Sportowefakty.wp.pl. Dawid Dobrasz z Meczyki.pl dodaje, że sam zawodnik również nie przejawia chęci powrotu do ojczyzny.
„Wszystko wskazuje na to, że poznański klub uzależni przyszłość Gholizadeha od tego, kto jeszcze do Lecha trafi” - zapewnia dziennikarz.
- Jestem bardzo zadowolony z występu Alego Gholizadeha. To on dał pięknego gola, pojadę teraz do domu i chyba obejrzę tego gola z 50 razy, ponieważ właśnie tak chcemy grać i strzelać tak ładne bramki. Widzę Alego w środku pola, bowiem na dziesiątce da nam najwięcej. Zobaczymy, co przyniesie przyszłość, na której pozycji będzie grał najczęściej - zapewniał niedawno Niels Frederiksen, co może oznaczać, że wiąże z Irańczykiem swoje plany.