Lech zaszaleje w zimowym okienku transferowym

2009-11-03 11:11:26; Aktualizacja: 14 lat temu
Lech zaszaleje w zimowym okienku transferowym
Redakcja
Redakcja Źródło: Gazeta Wyborcza

Lech Poznań, klub, który znajduje się obecnie na czwartej pozycji w Ekstraklasie robi wszystko, aby nie był to dla nich kolejny stracony sezon. Media głośno rozpisują się na temat aktywnego uczestniczenia <i>Ko(...)

Lech Poznań, klub, który znajduje się obecnie na czwartej pozycji w Ekstraklasie robi wszystko, aby nie był to dla nich kolejny stracony sezon. Media głośno rozpisują się na temat aktywnego uczestniczenia Kolejorza w najbliższym okienku transferowym. Ofensywę transferową zapowiedział m.in. dyrektor sportowy klubu Marek Pogorzelczyk. Na razie nie wiadomo dokładnie, ilu i jakich piłkarzy sprowadzić chce Lech. Nieoficjalnie wiadomo jednak, że wśród nich mają być Tomasz Jodłowiec i Kamil Glik, a Poznaniacy nie zamierzają na nich pożałować grosza. To prawdopodobnie będą najpoważniejsze zakupy Lecha Poznań w zimowym oknie transferowym.

Lech próbował tego latem, ale wtedy na przeszkodzie stanęła cena. Szczególnie zawrotna była ona w wypadku reprezentanta Polski Tomasza Jodłowca. Polonia Warszawa żądała za niego 8 mln zł - co w mniemaniu Lecha było ceną zaporową. - Nie do zapłacenia przez jakikolwiek klub z Polski.Dlatego szef Polonii, Józef Wojciechowski twierdził i nadal twierdzi, że transfer Jodłowca jest możliwy, ale raczej za granicę. Lech jednak nie zamierza zrezygnować i chce go pozyskać zimą. Warunek - cena musi być niższa. Nieoficjalnie mówi się, że może wynosić ok. 1 mln euro.

Na początku października kontuzja wyeliminowała Jodłowca z meczów reprezentacji Polski w eliminacjach mistrzostw świata. - Zawodnik jest kontuzjowany, więc liczymy na to, że cena będzie niższa, mówi Marek Pogorzelczyk. Inaczej uważa wiceprezes Czarnych Koszul wyklucza transfer na linii Warszawa – Poznań.

Z kolei Kamil Glik nieoczekiwanie znalazł się na liście głównych celów transferowych Wisły Kraków. Lech chce go jednak pozyskać i zapewne dopnie swego. Rozmowy w sprawie pozyskania byłego gracza Realu Madryt zostały latem odłożone właśnie pod kątem sprowadzenia go w przerwie zimowej. Niewątpliwie Lech Poznań i Piast Gliwice są już po zaawansowanych rozmowach w tej sprawie.

Sprowadzenie Jodłowca i Glika wiąże się ze zwolnieniem dla nich miejsca w drużynie, a tu mówi się o Bartoszu Bosackim, którego kontrakt wygasa w czerwcu. „Rozmów o jego przedłużeniu na razie nie było, ale ja też nie naciskam. Być może na wszystko przyjdzie czas. Zawsze mam aktualną ofertę z greckiej Larissy . Latem interesowali się mną arabscy szejkowie, którzy oferowali bardzo dobre pieniądze, ale ja nie palę się do opuszczania Poznania. Chcę nadal grać w Lechu. Nie wiem jednak, czy Lech chce, aby nadal grał tu Bartosz Bosacki, mówi piłkarz. Właściciel klubu Jacek Rutkowski deklarował niedawno, że będzie chciał podpisać nową umowę z dzisiejszym kapitanem Lecha.
Więcej na ten temat: