Lechia Gdańsk nakłania kibiców do przyjścia na stadion. Marna frekwencja potencjalnego lidera pierwszej ligi

2024-04-02 11:20:52; Aktualizacja: 7 miesięcy temu
Lechia Gdańsk nakłania kibiców do przyjścia na stadion. Marna frekwencja potencjalnego lidera pierwszej ligi Fot. Piotr Matusewicz / PressFocus
Piotr Różalski
Piotr Różalski Źródło: Lechia Gdańsk | Sport.trojmiasto.pl

Lechia Gdańsk stoi przed wielką szansą błyskawicznego powrotu do Ekstraklasy. We wtorek postara się wrócić na fotel lidera. Klub chwyta się wszelkich sposobów, aby na finiszu rundy wiosennej na stadion przybywała przynajmniej pięciocyfrowa liczba kibiców.

Jeszcze jesienią zeszłoroczny spadkowicz tułał się w okolicach środkowej części tabeli, dodatkowo nie mając do dyspozycji kontuzjowanego Luisa Fernándeza. Trener za chwilę w końcu będzie mógł ponownie korzystać z usług gwiazdy po wyleczonym kolanie oraz kontynuować marsz po Ekstraklasę.

Od trzech kolejek ekipa z Trójmiasta znajduje się w strefie bezpośredniego awansu, wymieniając się pozycjami z derbowym rywalem – Arką Gdynia. To właśnie ta dwójka ma w tej chwili wyraźną przewagę nad goniącą czołówką.

Jeśli Lechia wygra wieczorem z Odrą Opole, powróci na szczyt klasyfikacji pierwszej ligi, zapewniając sobie aż ośmiopunktową przewagę nad trzecim GKS-em Katowice.

Ta perspektywa powinna zachęcić miejscowych fanów do przybycia na przepiękny obiekt przy ulicy Pokoleń. Od tygodnia klub promuje akcję „Dycha na Lechię”, gdyż przekroczenie pięciocyfrowej bariery na stadion mogący pomieścić grubo ponad 40 tysięcy widzów świeci pustkami.

Według portalu Sport.trojmiasto.pl sprzedaż wejściówek idzie na razie jak krew z nosa. W poniedziałkowe popołudnie zarejestrowano tylko pięć tysięcy rozdysponowanych biletów.

Możliwe, że największa fala transakcji odbędzie się w dzień meczowy. To właśnie we wtorek o 20:30 Lechia zamknie 25. kolejkę zmagań pierwszej ligi.

W trwającej kampanii największa frekwencja na tym obiekcie miała miejsce w listopadzie podczas bezbramkowo zremisowanego pojedynku z Wisłą Kraków. Wówczas drużynę dopingowało nieco ponad 12 tysięcy kibiców.

Średnio na trybunach pokazuje się raptem powyżej sześciu tysięcy kibiców, co plasuje Lechię na najniższym stopniu podium na zapleczu Ekstraklasy za Motorem Lublin i „Białą Gwiazdą”.

Gdańszczanie kontynuują zwycięską serię od pięciu ostatnich spotkań.