Legenda uratowała Leicester od bankructwa
2016-03-19 16:06:57; Aktualizacja: 8 lat temuEmile Heskey wyjawił, że musiał kiedyś wspomóc finansowo Leicester City, by klub mógł uniknąć bankructwa.
"Lisy", które są aktualnie liderem Premier League i zmierzają po mistrzostwo Anglii, niegdyś zmagały się z poważnymi problemami i były nawet na skraju niewypłacalności. Ostatecznie klub utrzymał się jednak na powierzchni dzięki pomocy inwestorów, w tym wychowanka i legendy angielskiej piłki, Emile'a Heskeya, który przelał na konto Leicester 100 tysięcy funtów.
- Czy byłbym tym samym człowiekiem i czy osiągnąłbym to samo, gdyby nie ten klub? Wszystko co mam zaczęło się w tej drużynie, kiedy byłem jeszcze małym chłopcem - wspomina 38-latek zapytany o aktualną sytuację "Lisów".
- Kiedy wspomogłem klub finansowo, czułem, że jest to coś, co po prostu muszę zrobić. Szczerze, myślałem, że nie tylko ja to uczynię, ale być może inni nie żywili tych samych uczuć co ja. Zrobiłem to bezinteresownie, zwyczajnie kocham ten klub. Byli w dramatycznej sytuacji. Przykro było patrzeć na drużynę, w której grałem i z którą wygrywałem, będącą w tak złym stanie.Popularne
- Byłem chłopcem od podawania piłek, jeszcze na Filbert Street, grałem też na starym Wembley, a z trybun obserwowali mnie rodzice. Wszystko co przydarzyło mi się w mojej karierze, w tym sukcesy z reprezentacją, zawdzięczam "Lisom". Teraz w mieście panuje wspaniała atmosfera. Ludzie zaczynają wierzyć, że końcowy sukces jest możliwy. Ostatni mecz grają z Chelsea w Londynie. To byłoby niesamowite, gdyby Leicester zdobyło mistrzostwo na terenie mistrza Anglii.
Heskey trafił do pierwszej drużyny Leicester w 1994 roku. W sześć lat zdobył dla "Lisów" 46 bramek w 197 meczach, a następnie przeniósł się do Liverpoolu.