Legia Warszawa chciała go latem, może zaliczyć wielki powrót. „Jest najlepszym piłkarzem w kraju”

2025-11-16 14:55:49; Aktualizacja: 2 godziny temu
Legia Warszawa chciała go latem, może zaliczyć wielki powrót. „Jest najlepszym piłkarzem w kraju” Fot. Spada/LaPresse/SIPA USA/PressFocus
Patryk Krenz
Patryk Krenz Źródło: Fanatik

Legia Warszawa krążyła latem wokół wielu zawodników. W pewnym momencie miała zainteresować się Denisem Drăgușem. Napastnik, który dał fatalną zmianę w ostatnim meczu reprezentacji Rumunii, będzie wielkim celem transferowym FCSB, o czym otwarcie mówił w rozmowie z „Fanatikiem” właściciel Gigi Becali.

Legia z racji na obecność Edwarda Iordănescu spoglądała na rumuński rynek. Z rekomendacji 47-latka udało się sprowadzić Ermala Krasniqiego. 

Zwolniony pod koniec października szkoleniowiec chciał mocno sprowadzić na Łazienkowską jeszcze Denisa Drăgușa. Sam napastnik przyznał to w rozmowie z rodzimymi mediami.

- Zaproponował mi przejście do Legii Warszawa. Rozmawiałem z Edim, ale nic z tego nie wyszło. Zadzwonił do mnie i utrzymywaliśmy kontakt. Rozmawiałem z nim, ale to było na początku okna transferowego, byłem na wakacjach. [...] Widziałem, jak bardzo mnie pragną i jak bardzo mnie cenią, i nie wahałbym się. Myślę, że ważne jest, aby trafić do miejsca, w którym jesteś doceniany i bardzo pożądany - tłumaczył 26-latek.

Obecnie 22-krotny reprezentant kraju przebywa na wypożyczeniu w Eyüpsporze. Jak na razie w siedmiu ligowych meczach nie zdołał znaleźć drogi do bramki. Na domiar złego pauzował w ostatnich tygodniach z powodu dość skomplikowanej kontuzji.

Drăguș dał fatalną zmianę w starciu Rumunii z Bośnią i Hercegowiną w eliminacjach do Mistrzostw Świata. Zameldował się na murawie w 66. minucie, a już dwie minuty później opuścił ją z czerwoną kartką. Mimo to kontrowersyjny działacz Gigi Becali ma o nim bardzo dobre zdanie.

- Niech przyjdzie do FCSB! Dobra, porozmawiaj z nim, Șumi, bo jest twoim chrześniakiem. Powiedz mu, żeby przyszedł do FCSB! Tak jest... Moim zdaniem jest on obecnie najlepszym piłkarzem w kraju, najlepszym rumuńskim graczem. Tak uważam - oznajmił właściciel mistrza SuperLigi, dodając jeszcze, że byłby w stanie zaoferować atakującemu pensję w wysokości miliona euro. 

Umowa 26-latka z Trabzonsporem obowiązuje do 30 czerwca 2028 roku. Wątpliwe jednak, by została wypełniona. On sam nie czuje się ponoć najlepiej w Turcji. Znaczący wpływ ma na to również fakt, że nie otrzymał dotychczas wszystkich należnych pieniędzy za grę.