Legia Warszawa. Michniewicz o Piszczku: To temat zamknięty

Czesław Michniewicz postanowił zabrać głos w kwestii ewentualnej przeprowadzki Łukasza Piszczka do warszawskiej Legii.

Legia Warszawa jest już pewna mistrzostwa Polski i z tego powodu działacze tej ekipy powoli przygotowują się do letniego okna transferowego. Wszystko po to, by sztab szkoleniowy miał pełen komfort przed kolejnym sezonem.

W ostatnich dniach w kontekście stołecznego klubu przewijało się wiele nazwisk. Jedno z nich było szczególnie ciekawe, bo chodzi o byłego reprezentanta Polski i gracza Borussii Dortmund, Łukasza Piszczka.

Teraz do sprawy postanowił odnieść się trener „Wojskowych”, Czesław Michniewicz.

Popularne

Previous

Wielki powrót Macieja Skorży?!

Szatnia Legii Warszawa ma już dość tego zawodnika?!

Łukasz Piszczek po negocjacjach z klubem. Jest decyzja

Sensacyjna oferta dla Roberta Kolendowicza

Są rewelacją I ligi, trener mierzy wysoko. „Moim celem jest Ekstraklasa”

Uwaga. Legia Warszawa zmienia trenera!

Przed chwilą wyleciał z Ekstraklasy, jest na celowniku Legii Warszawa?!

Zagraniczny trener chętny na pracę w Legii Warszawa. „To największy klub w Polsce”

Next

- To dla mnie wyjątkowy zawodnik. Wspólnie pracowaliśmy, potem mogłem śledzić jego karierę i regularnie mu kibicować. Obejrzałem kilka jego meczów w Niemczech na żywo, mogliśmy porozmawiać. Zdarzyło mi się nawet być na zgrupowaniu Borussii, kiedy jej trenerem był Jurgen Klopp. Piszczek jest wyjątkowym piłkarzem i człowiekiem - powiedział.

51-latek jest jednak świadom tego, że ten ruch raczej nie wchodzi w rachubę.

- To temat zamknięty. Taki piłkarz przydałby się każdemu klubowi, nie tylko w Ekstraklasie, ale też Bundeslidze. To zawodnik, który ma zaplanowany każdą godzinę i dzień już do emerytury. Ustalił, że po sezonie kończy z profesjonalnym futbolem. Borussia mocno namawiała go na jeszcze jeden rok kontraktu, ale zdecydował się na powrót w swoje strony. Ma plany na siebie, jak i na drużynę z Goczałkowic. Szkoda. Taki piłkarz byłby bardzo przydatny w szatni i na boisku, ale tak się nie stanie - zakończył.