Legia Warszawa: Michniewicz zachwycony po treningu. „To nasz Messi”
2021-02-25 10:44:14; Aktualizacja: 3 lata temuW środę Ernest Muçi po raz pierwszy trenował z Legią Warszawa. Już po zakończeniu ćwiczeń, wszystko podsumować postanowił Czesław Michniewicz.
Rano na boisku pracowali zawodnicy, którzy niemal na pewno zagrają w podstawowym składzie podczas rywalizacji z Górnikiem Zabrze. W tej grupie znaleźli się Filip Mladenović, Rafael Lopes czy Bartosz Kapustka.
Po popołudniu na murawie pojawili się pozostali piłkarze pierwszego zespołu oraz gracze klubowych rezerw. Była to doskonała okazja do przeprowadzenia sparingu, z której Czesław Michniewicz postanowił skorzystać.
Dwa razy po 35 minut zagrali między innymi sprowadzeni w zimie Jasurbek Yaxshiboyev, Nazarij Rusyn oraz Ernest Muçi, dla którego był to pierwszy trening w nowym klubie. Pierwsza drużyna „Wojskowych” wygrała 3:0 po golach… wspomnianych graczy. Popularne
Tym sposobem szkoleniowiec mistrza Polski po raz pierwszy miał okazję obejrzeć byłą gwiazdę albańskiej ekstraklasy w warunkach meczowych, a atakujący wywarł na nim pozytywne wrażenie.
– Jeśli chodzi o naszego Messiego, jest gotowy do gry. Ma swobodę, dużo widzi, próby prostopadłego podania... To będzie ciekawe uzupełnienie dla Bartka Kapustki, Luquinhasa. Trzeba będzie chyba znowu zmienić ustawienie – tak, żeby grali wszyscy ci, którzy są najbardziej kreatywni, bo szkoda trzymać takiego chłopaka na ławce – zauważył Michniewicz.
– Widać, że jest w trakcie sezonu i ma duże umiejętności. Swoboda, rozumienie gry, mobilność… Był wszędzie, pomagał tam, gdzie można było. Jestem z niego zadowolony. Spośród nowych zawodników, którzy wystąpili w gierce treningowej, jest najbliżej formy szczytowej – uzupełnił.
Wiele wskazuje na to, że obok Artema Szabanowa tylko Muçi weźmie udział w sobotnim meczu z Górnikiem Zabrze.
– Nie wiem, czy Nazarij i Jasur pojadą z nami do Zabrza, na mecz z Górnikiem, czy zostaną, żeby zagrać w sobotnim sparingu rezerw. Chodzi o to, żeby łapali minuty – wyjawił.
Były gracz KF Tirana w przeszłości znajdował się na radarach Hellasu Verona, FC Schalke 04 czy Fenerbahçe. Pytały o niego również ekipy ze Szwajcarii, Ukrainy, Szwecji oraz Austrii.
Jego główna pozycja to środkowy napastnik. Jak sam jednak powiedział, dobrze czuje się jednak również jako ofensywny pomocnik, a w razie potrzeby, można wystawić go na skrzydle. W nowym zespole zagra z numerem 20.