Legia Warszawa powinna wrócić do tematu transferu 11-krotnego reprezentanta Polski?
2025-08-05 23:11:18; Aktualizacja: 3 godziny temu
Wszystko wskazuje na to, że Legia Warszawa lada moment rozstanie się z Janem Ziółkowskim. Czy w przypadku odejścia 20-letniego obrońcy przy Łazienkowskiej powinni wrócić do tematu Krystiana Bielika?
Na dniach w defensywnej formacji Legii Warszawa może powstać bardzo dużych rozmiarów luka, a wszystko to przez nadchodzący transfer Jana Ziółkowskiego do AS Romy.
Utalentowany defensor jest celem rzymskiego zespołu i jego przenosiny zbliżają się wielkimi krokami. Na stole wylądowało już mniej więcej osiem milionów euro, a do tego potencjalne bonusy oraz procenty od następnej sprzedaży zawodnika.
Legia prowadzi obecnie z przedstawicielem Serie A zaawansowane negocjacje i jednocześnie rozgląda się na rynku za nowymi środkowymi obrońcami, bo po odejściu Ziółkowskiego trzeba będzie go przecież kimś odpowiednio zastąpić.Popularne
Nie jest to nic potwierdzonego, ale z różnych stron pojawiają się głosy, że przy Łazienkowskiej mogą ruszyć po Krystiana Bielika. 27-latek występował już dla Legii w latach 2014-2015, notując wówczas w pierwszym zespole sześć występów. To wystarczyło, by jego nazwisko pojawiło się w notesach działaczy Arsenalu, do którego następnie trafił.
Obecnie 11-krotny reprezentant Polski jest zawodnikiem Birmingham City, z którym w poprzednim sezonie wywalczył awans do Championship. I choć w pierwszej części kampanii Polak występował regularnie, a także nosił na ramieniu opaskę kapitana, to jednak wraz z upływem czasu jego położenie w zespole prezentowało się coraz gorzej i obecnie według zagranicznych mediów nie figuruje on w planach beniaminka.
Warto wspomnieć, że Legia interesowała się pozyskaniem Bielika już rok temu i nie jest to medialny wymysł, ponieważ w jednym z wywiadów o zakusach warszawskiego zespołu opowiedział on sam.
Czy teraz działacze „Wojskowych” wrócą do tematu i w przypadku odejścia Ziółkowskiego sięgną po byłego piłkarza? Jest to oczywiście jakiś plan, ale z drugiej strony przy tak kontuzjogennym zawodniku zawsze będą pojawiały się spore znaki zapytania, a tych przy Łazienkowskiej chcieliby zapewne mieć jak najmniej.
Umowa łącząca polskiego defensora z angielskim klubem obowiązuje do 30 czerwca 2027 roku.