Wydaje się, że Legia Warszawa w końcu nabrała wiatru w swoje żagle, co można wywnioskować po dwóch ostatnich zwycięstwach z Piastem Gliwice oraz Górnikiem Zabrze (oba 3:1).
Patrząc jednak przez pryzmat całego sezonu „Wojskowych”, ciężko uznać go za udany, bowiem na ten moment zajmują oni zaledwie piątą lokatę na ligowym podwórku, które zostało ich ostatnim polem bitwy. Legia odpadła wcześniej w fazie pucharowej rozgrywek Ligi Konferencji Europy oraz w 1/8 finału Pucharu Polski.
Wraz z rozczarowującymi rezultatami zaczęto dość mocno spekulować nad dalszą przyszłością trenera Kosty Runjaicia. Cierpliwość do niemieckiego szkoleniowca stracili również kibice stołecznego zespołu, co pokazali, wywieszając transparent przed meczem z Piastem o treści „Auf wiedersehen”, znaczący w wolnym tłumaczeniu - „Do widzenia”.
Na ten moment zarząd Legii nie planuje jednak zwolnienia trenera Runjaicia, choć w rumuńskich mediach pojawiły się dość ciekawe doniesienia. Jak informuje Digi Sport, na celowniku polskiego zespołu znalazł się selekcjoner reprezentacji Rumunii, Edward Iordănescu.
45-latek od ponad dwóch lat trzyma pieczę nad narodową drużyną Rumunii, z którą udało mu się awansować na tegoroczne Mistrzostwa Europy. Zarząd tamtejszej federacji chciałby przedłużyć z nim kontrakt, który wygasa wraz z końcem czerwca bieżącego roku, lecz plany te może pokrzyżować warszawska Legia.
Według wcześniej podanego źródła działacze „Wojskowych” skontaktowali się również z przyjacielem Iordănescu, Oktawianem Moraru, który pełni rolę dyrektora sportowego Radomiaka, aby ten przekonał go do objęcia polskiego zespołu.
Warto jednak potraktować tę informację z dystansem, bowiem są to jedynie doniesienia, a ostatnie dwa spotkania w wykonaniu Legii mogły nieco załagodzić sytuację trenera Runjaicia.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
