Legia Warszawa: Tomáš Pekhart mocno po szóstej ligowej porażce z rzędu. „To jest żenujące”
2021-11-07 22:21:02; Aktualizacja: 3 lata temuTomáš Pekhart wyraził zażenowanie faktem poniesienia szóstej ligowej porażki z rzędu przez Legię Warszawa. Tym razem sposób na pokonanie aktualnego mistrza Polski znalazła Stal Mielec (3:1).
Przedstawiciele „Wojskowych” liczyli na to, że zwolnienie Czesława Michniewicza i zatrudnienie w jego miejsce Marka Gołębiewskiego sprawi, że zespół odzyska świeżość oraz zacznie regularnie punktować na poziomie Ekstraklasy.
Niestety ta roszada nie przyniosła do tej pory spodziewanych efektów, ponieważ Legia Warszawa pod wodzą nowego szkoleniowca przegrała z Pogonią Szczecin (0:2) i teraz Stalą Mielec (1:3).
Rozczarowania takim obrotem spraw nie ukrywał po ostatnim gwizdku sędziego Tomáš Pekhart. Król strzelców poprzedniego sezonu wrócił do wyjściowego składu aktualnego mistrza Polski po dłuższej przerwie spowodowanej urazem nosa.Popularne
- Ciężko jest znaleźć odpowiednie słowa. Myślę, że do momentu zdobycia przez nas bramki graliśmy nieźle. Trafiliśmy i powinniśmy utrzymać ten rezultat przynajmniej do przerwy. Tymczasem w dwie minuty straciliśmy dwa gole i sytuacja stała się bardzo trudna. Posypało się jak domek z kart - zaczął Czech.
- Stal, przegrywając 0:1, praktycznie nie przekraczała linii środkowej. Tymczasem zdobywa dwie bramki, w drugiej połowie się broni, my atakujemy i atakujemy, ale nic z tego nie ma. Tak jest cały czas. Próbujemy i albo nadziewamy się na kontrę, albo tracimy bramkę ze stałego fragmentu. Nie wiem co mam powiedzieć. To jest żenujące. Nie potrafimy czegoś sobie wykreować, tracimy łatwe gole, czego sezon temu nie robiliśmy. Właśnie, sezon temu. Strzelaliśmy sobie jak dla zabawy, a teraz problemem jest stworzenie jakiejkolwiek sytuacji - kontynuował napastnik, który w trwających rozgrywkach wpisał się tylko trzykrotnie na listę strzelców.
- Gdybyśmy wiedzieli gdzie leży problem, nie znajdowalibyśmy się tutaj, gdzie się znajdujemy. Naprawdę ciężko powiedzieć. To nie jest kwestia trenera. Mamy nowego szkoleniowca, a wciąż tkwimy w tym samym miejscu. To nasza wina. Chcieliśmy zacząć przerwę na kadrę z trzema punktami. A tak będzie bardzo ciężko – zakończył Pekhart.
Legia plasuje się obecnie w strefie spadkowej na siedemnastym miejscu i traci dwa punkty do ostatniej bezpiecznej lokaty przy dwóch zaległych spotkaniach do rozegrania.
***
Legia Warszawa: Marek Gołębiewski po kolejnej wstydliwej porażce. „Zagraliśmy padakę. Przepraszam wszystkich...”