Legia Warszawa ustaliła kwotę na wydatki na letnie okno. Szaleństw nie będzie...
2022-04-08 13:52:56; Aktualizacja: 2 lata temuPółtora miliona euro to kwota, jaką Legia Warszawa będzie dysponować na prowizje i pensje dla zawodników pozyskanych w trakcie letniego okna transferowego. Potwierdził to dyrektor sportowy klubu Jacek Zieliński.
Legia Warszawa od kilku miesięcy mierzy się z kryzysem sportowym, który może doprowadzić również do sporych problemów finansowych. Wiele wskazuje na to, że ekipa ze stolicy Polski nie zagra w przyszłej edycji europejskich pucharów. Największe szanse na osiągnięcie tego miała dzięki zwycięstwu w rozgrywkach Pucharu Polski, lecz w minioną środę uległa w półfinale z Rakowem Częstochowa.
Legia Warszawa wciąż może zająć czwarte miejsce w tabeli Ekstraklasy, które pozwoli na grę w eliminacjach do Ligi Konferencji Europy UEFA. By tak się stało, musi do końca sezonu osiągać zdecydowanie lepsze wyniki, niż znajdujące się przed nią ekipy. Do Lechii Gdańsk traci aktualnie osiem punktów.
Ta sytuacja sprawia, że latem stołeczna drużyna nie poszaleje na rynku transferowym. Dyrektor sportowy Legii Jacek Zieliński zapowiada kwotę 1,5 miliona euro, a w tych środkach będą pieniądze przeznaczone na prowizje i pensje. Trudno spodziewać się natomiast transferów gotówkowych.Popularne
- Teraz w budżecie przewidziana jest pewna kwota na transfery. To półtora miliona euro. W tych środkach będą pieniądze na prowizje i pensje. Nie będziemy szaleć w kwestii zakupów, bo nie stać nas na transfery gotówkowe, ale nasz budżet na warunki kontraktowe może być konkurencyjny w kontekście innych klubów. Nie tylko tych w Polsce, ale też w Europie – mówi Zieliński.
Bliski dołączenia do Legii Warszawa jest również długo wyczekiwany następca Luquinhasa, który zimą odszedł do Stanów Zjednoczonych. Zieliński mówi, że finalizacja transakcji jest już blisko, lecz nie chce zdradzać personaliów nowego zawodnika.
- Mamy bardzo podobnego piłkarza, negocjujemy już warunki. Szybki, ma drybling, podobne warunki fizyczne. Narodowości i ligi nie podam, to obcokrajowiec. Ale mogę zdradzić, że biegnąc, rozwija nawet 34 kilometry na godzinę – dodaje Zieliński.