Legia Warszawa w finansowym dołku. Tylko to ją uratuje
2025-06-25 15:36:54; Aktualizacja: 5 godzin temu
Legia Warszawa boryka się ze sporego kalibru problemami finansowymi. Uniemożliwiają one skuteczne poruszanie się dyrektorowi Michałowi Żewłakowowi po rynku transferowym - zauważa Łukasz Olkowicz z „Przeglądu Sportowego Onet”.
Stołeczny klub zainwestował w przeciągu dwóch ostatnich okienek transferowych blisko siedem milionów euro w sprowadzenie lub wykupienie zawodników.
Te ruchy nie przyniosły do końca spodziewanych efektów. Co prawda zespół zaprezentował się z bardzo dobrej strony na międzynarodowej arenie w Lidze Konferencji, docierając do ćwierćfinału, ale na krajowym podwórku nie osiągnął wyznaczonego głównego celu w postaci zdobycia mistrzostwa Polski.
Mało tego Legia Warszawa zakończył rozgrywki dopiero na piątym miejscu i gdyby nie wygrany krajowy puchar, to znalazłaby się w beznadziejnym położeniu finansowym.Popularne
Wskazuje na to Łukasz Olkowicz z „Przeglądu Sportowego Onet”, informując o istniejącym problemie, który doprowadził wiosną do pierwszych zaległości w wypłacie należnych wynagrodzeniem piłkarzom.
Zaistniały stan jest w dużej mierze spowodowany wysokimi kontraktami poszczególnych graczy, nieodpowiadającym aktualnemu położeniu „Wojskowych”.
Z tego też względu zapowiadane ruchy transferowe są wstrzymywane, ponieważ dyrektor sportowy Michał Żewłakow musi poruszać się w dość wąskich ramach.
Sytuacja Legii Warszawa ulegnie poprawie w przypadku zameldowania się w zasadniczej części Ligi Europy lub Ligi Konferencji. Klub nie może sobie jednak pozwolić na tak długie czekanie z dokonaniem istotnych wzmocnień.
Dlatego w pierwszej kolejności pozyskuje środki z tytułu sprzedaży graczy, co pokazują odejścia Jakuba Zielińskiego do VfL Wolfsburg za 900 tysięcy euro czy Macieja Kikolskiego do Widzewa Łódź za 300 tysięcy euro.