Legia Warszawa w poważnych tarapatach?! „W budżecie była sprzedaż piłkarza za 4,5 miliona euro”
2025-02-23 21:17:07; Aktualizacja: 1 miesiąc temu
Trener Gonçalo Feio podzielił się w programie „Liga+ Extra” zaskakującymi informacjami na temat zimowych planów Legii Warszawa. Dotyczyły one zgarnięcie 4,5 miliona euro z tytułu rozstania z jednym z piłkarzy.
Przedstawiciele „Wojskowych” nie mogą się pochwalić dokonaniem właściwych wyborów przy realizacji letnich transakcji.
W szczególności dotyczy to formacji ataku, gdzie kompletnymi pomyłkami okazały się przybycia Jeana-Pierre'a Nsame'a i Migouela Alfareli.
Legia Warszawa starała się naprawić ten błąd w trakcie zimowego okna. Zrobiła to jednak ze znacznym opóźnieniem, ponieważ dopiero przed kilkoma dniami dołączył do niej Iłla Szkuryn ze Stali Mielec za 1,5 miliona euro, który nie może tym samym wspierać nowej drużyny w Lidze Konferencji.Popularne
Białorusin nie był naturalnie pierwszym wyborem stołecznego klubu, co można było wywnioskować ze słów wypowiedzianych przez trenera Gonçalo Feio w trakcie programu „Liga+ Extra”.
- Były różne sytuacje w tym okienku transferowym - piłkarze odrzuceni ze względu na brak odpowiedniej jakości, zawodnicy dobrzy, ale mający ostatnio sporo problemów zdrowotnych - też odrzuceni. Byli gracze zaakceptowani, ale klub macierzysty nie wyrażał zgody lub piłkarz chciał zarabiać ogromne pieniądze i też nie dochodziło przez to do podpisania umowy - między innymi Ola Brynhildsen z Midtjylland. Jako trener oczywiście najbardziej chciałbym dostać listę realnych i ciekawych do zrobienia tematów, bo jak temat jest nierealny, to jest strata czasu, i potem przebrać z tych rzeczy możliwych do zrobienia i wybrać najlepszą opcję - powiedział cytowany przez Legia.net.
Portugalczyk zdradził też, że Legia Warszawa nie zrealizowała swoich głównych założeń dotyczących wyłącznie transferów przychodzących, ale i wychodzących.
- W okienku zimowym w budżecie była sprzedaż piłkarza za 4,5 miliona euro, a nikogo nie sprzedaliśmy. Mało tego, wydaliśmy pieniądze i to nie takie małe - stwierdził, wskazując na przypadek Rúbena Vinagre, pozyskanego ze Sportingu za 2,3 miliona euro.
Tym samym należy zakładać, że klub znajduje się na poważnym minusie, względem wcześniejszych założeń, co przy braku oczekiwanych rezultatów utrudni mu realizowanie przyszłych planów. A te są już omawiane na najwyższych szczeblach.
- Koniec października, początek listopada mieliśmy duże spotkanie o kadrze, jej budowie i transferach, potem te spotkania stały się cykliczne. Wtedy w spotkaniu brałem udział ja, zarząd i ówczesny dyrektor sportowy, Jacek Zieliński. Został poproszony o ocenę obecnej kadry i jej wizję zmian zimą i po sezonie, o wskazanie graczy, którzy mogą być celami transferowymi na lato oraz wskazanie potrzeb na lato – te, które jest przed nami. Kreśliliśmy różne scenariusze, kto może odejść, kto może zostać wypożyczony, na którego z wychowanków będziemy stawiać - powiedział.
***