Legia Warszawa: Właściciel Rakowa Częstochowa zły na Dariusza Mioduskiego. „To wkroczenie w nasze interesy”

2021-11-26 13:10:02; Aktualizacja: 2 lata temu
Legia Warszawa: Właściciel Rakowa Częstochowa zły na Dariusza Mioduskiego. „To wkroczenie w nasze interesy” Fot. FotoPyK
Paweł Hanejko
Paweł Hanejko Źródło: Meczyki.pl

Właściciel Rakowa Częstochowa Michał Świerczewski udzielił portalowi Meczyki.pl wywiadu, w którym odniósł się do wypowiedzi Dariusza Mioduskiego. Sternik Legii Warszawa jasno zasugerował, że chce zatrudnić w roli trenera, obecnie odpowiadającego za wyniki ekipy spod Jasnej Góry, Marka Papszuna.

Jeszcze przed czwartkowym meczem Legii Warszawa z Leicester City (1-3) w ramach piątej kolejki fazy grupowej Ligi Europy, ukazał się wywiad, w którym właściciel oraz prezes mistrzów Polski, Dariusz Mioduski jasno zasugerował, że chce zatrudnić w roli trenera pierwszej drużyny Marka Papszuna (WIĘCEJ). Ten odpowiada obecnie za rezultaty osiągane przez Raków Częstochowa.

Wypowiedź sternik stołecznego klubu spotkała się z szybką reakcją właściciela Rakowa Częstochowa, Michała Świerczewskiego, który w wywiadzie z Tomaszem Włodarczykiem zarzucił Mioduskiemu brak szacunku.

- Prezes Legii Warszawa bardzo często publicznie podkreśla, jak ważny jest szacunek pomiędzy klubami PKO BP Ekstraklasy, aby budować wspólnie silną ligę. Natomiast te słowa odbieram jako kompletne zaprzeczenie tej postawy - w szczególności do mniejszego klubu. To pośrednio wkroczenie w nasze interesy - stwierdził.

- Ta jasna deklaracja, że Legia chce naszego trenera, przecież musi wpływać na nastroje w Rakowie Częstochowa. Nie da się tego rozdzielić, zwłaszcza że sezon trwa i piłkarze czytają takie rzeczy. Muszą mieć swoje przemyślenia i wątpliwości na ten temat. Zakładam, że jest to również próba wywarcia presji na mnie, być może na trenerze Papszunie - to się jeszcze okaże, czy udana... Nie wiem, jaki dokładnie cel miał ten wywiad, bo nie rozmawiałem o nim z prezesem Mioduskim, ale na pewno uderza on w nasz klub i w naszą szatnię - dodaje.

Świerczewski przyznał jednocześnie, że nie jest do końca powiedziane, że Papszun nie pozostanie w Częstochowie na kolejny sezon.

- Nigdy nie mogę mieć stuprocentowej pewności, ale wydaje mi się, że dobrze znam sprawę od naszej strony i powiem tylko tyle, że jest otwarta. Pozostanie trenera Papszuna w Rakowie Częstochowa na przyszły sezon jest możliwe - zakończył.