Legia Warszawa zainteresowana nowym napastnikiem. Ronaldo sprowadzał go za rekordowe pieniądze

Legia Warszawa poszukuje nowego napastnika. Jak przekazał Piotr Koźmiński z Goal.pl, na jej radarze wylądował Shon Weissman z Granady.

Legia próbowała zabezpieczyć „dziewiątą” pozycję, ale z pewnością nie wywiązała się z tego zadania najlepiej. Zarówno Jean-Pierre Nsame, jak i Migouel Alfarela zawodzą, co z pewnością nie poprawiło notowań Jacka Zielińskiego i Radosława Mozyrko.

Media informują zgodnie, że stołeczna ekipa chce w styczniu naprawić swój błąd i tym razem sprowadzić bramkostrzelnego gracza. Na jej radarze znajduje się kilku kandydatów.

Jeszcze nie tak dawno pojawiły się informacje, że uwagę działaczy z Łazienkowskiej przykuł Asier Villalibre z Deportivo Alavés. Temat ten należy jednak uznać za przedawniony. Piotr Koźmiński donosi, że pojawiła się nowa opcja z Hiszpanii. Legia zainteresowała się Shonem Weissmanem z Granady.

Popularne

Previous

Jan Urban wprost o 73-krotnym reprezentancie Polski. „Nie mam z nim kontaktu”

Ángel Rodado zachwycony klubem Ekstraklasy. „Są bardzo mocni”

Ma coraz mniej do powiedzenia w Legii Warszawa. „Jego głos traci na znaczeniu”

Lech Poznań złożył ofertę za polskiego napastnika. „Sprawa była bardziej skomplikowana”

To będzie pierwszy transfer Marka Papszuna w Legii Warszawa?!

Cyrk z graczem Lecha Poznań? Nie wrócił ze zgrupowania, słuch o nim zaginął

Legia Warszawa żałuje odejścia tego trenera? „To był błąd”

Tyle Raków Częstochowa zapłaci za nowego trenera?

Next

Izraelczyk to z pewnością bardzo ciekawe nazwisko. Podczas kampanii 2019/2020 został królem strzelców austriackiej ekstraklasy, notując 30 bramek dla Wolfsbergera AC. Nieco później popisał się w barwach drugoligowego Realu Valladolid, wieńcząc rozgrywki 20 golami. Klub zarządzany przez Ronaldo Luísa Nazário de Limę sprowadzał go wówczas za rekordowe cztery miliony euro. 

Jak to jednak zwykle bywa w kontekście transferów do Ekstraklasy, kariera Weissmana znalazła się na zakręcie. Od trzech sezonów nie potrafi nawiązać do dawnej formy, a w dodatku nie tak dawno wywołał skandal swoimi wpisami nawołującymi do zniszczenia Strefy Gazy.

Sprawa na ten moment nie obfituje w konkrety i może być trudna do zrealizowania. 33-krotny reprezentant kraju zarabia około 600 tysięcy euro rocznie.