Legia Warszawa zdecyduje się na transfer za trzy miliony euro?

2025-11-24 09:57:51; Aktualizacja: 5 godzin temu
Legia Warszawa zdecyduje się na transfer za trzy miliony euro? Fot. Kai Taller/Arena Akcji
Patryk Krenz
Patryk Krenz Źródło: Transfery.info

Legia Warszawa sprowadziła latem prosto z Bundesligi Noaha Weißhaupta. Wydawało się, że z czasem stanie się on czołową postacią stołecznego klubu. Aktualnie nic na to nie wskazuje. 24-latek nie dostaje zbyt wielu szans.

Na papierze Legia ma za sobą bardzo mocne okno. Jak ocenić inaczej okres, w którym do zespołu trafiają Damian Szymański, Kamil Piątkowski, Kacper Urbański, Petar Stojanović czy Mileta Rajović - sprowadzony z Watfordu za trzy miliony euro. Obok nich bez żadnego wstydu mógł stanąć Noah Weißhaupt.

24-latek może pochwalić się rozegraniem dokładnie 74 spotkań na poziomie Bundesligi. Wiele lat spędził w barwach Freiburga, szkoląc się w nich już od 2012 roku. 

Na boiska Ekstraklasy trafił więc nadal młody zawodnik, mający spore pole niewykorzystanego potencjału. Nie dziwi więc to, że wielu widziało w nim materiał na gwiazdę.

Początki Weißhaupta przy Łazienkowskiej są jednak bardzo trudne. Wystąpił on dotychczas ośmiokrotnie, z czego trzy razy w podstawowym składzie. Po raz ostatni pojawił się na murawie 26 października. W powrocie do formy nie pomogły mu z pewnością problemy zdrowotne i nienaturalna pozycja. To nominalny lewy skrzydłowy, lecz w Legii zazwyczaj był wystawiany na prawej stronie. 

- Ja jeszcze bym nie skreślał Weißhaupta. To jest piłkarz, który nominalnie gra na lewej stronie. Jego siłą jest zejście na prawą nogę, a nie gra na prawej stronie i zasuwanie tam - mówił niedawno Tomasz Urban.

Sytuacja jest dość kłopotliwa. Legia zagwarantowała sobie możliwość wykupu 24-latka za trzy miliony euro, licząc na to, że w przyszłości zdoła na nim nieźle zarobić. 

- Nawet jeśli nie zostanie tu na długo, to jego pobyt może przynieść Legii sukces sportowy, a potem można go sprzedać dalej z zyskiem. To jest normalny cykl. Takie transfery jak Weisshaupta czy Maxi Oyedele to dla nas realna korzyść i rozwój - tłumaczył Fredi Bobic.