Leszek Ojrzyński podjąłby się pracy w Legii Warszawa

Leszek Ojrzyński powiedział w rozmowie z „Przeglądem Sportowym”, że w przypadku pojawienia się oferty z Legii Warszawa byłby skłonny ją przyjąć.

Za wyniki odnoszone przez Legię cały czas jest odpowiedzialny Marek Gołębiewski. Nie można jednak wykluczyć, że zimą do klubu przyjdzie nowy trener. Władze mistrza Polski marzą o nawiązaniu współpracy z Markiem Papszunem, ale o ile od początku szanse na jego transfer w środku sezonu były małe, tak teraz wydają się być jeszcze mniejsze. Niewykluczone jest za to zatrudnienie innego szkoleniowca, który poprowadziłby zespół do końca rozgrywek.

Ojrzyński przyznał w rozmowie z „Przeglądem Sportowym”, że byłby zainteresowaną pracą w Legii, zaznaczając jednak, że musiałby otrzymać szansę właśnie do finiszu sezonu, a nie końca roku.

- Byłbym bardzo zadowolony, chętny do rozmów. Chciałbym wysłuchać szczegółów. Przede wszystkim byłbym gotów do pracy. (…) Gdyby byłaby to oferta do końca roku kalendarzowego to mógłbym ją odrzucić, jednak gdybym miał pracować do końca sezonu to podjąłbym się tej pracy. Warszawiacy mają szansę na Puchar Polski, jest to szansa na dodatkowe trofeum, a ja tego już doświadczyłem. Legia walczy wciąż o strefę medalową w ekstraklasie, bo jeśli chodzi o mistrzostwo to może być problem. Lech nie odpuści, a strata Wojskowych na obecną chwilę jest duża. Do tego dochodzi promocja młodych, zdolnych zawodników, którzy są w akademii.

- Trener, który byłby do końca sezonu w Legii mógłby się wypromować. Sytuacja w zespole mistrza Polski jest nie do pozazdroszczenia, ale nie jest trudno z niej wyjść. Oczywiście presja jest ogromna, ale właśnie na tym polega cała zabawa. Teraz w Warszawie najważniejsze są punkty, ale również liczy się styl. Legia ma dobrych zawodników, ale niestety niektórzy po ostatnim meczu mają problemy zdrowotne - powiedział Ojrzyński (cały wywiad TUTAJ).

Ostatnim miejscem pracy 49-latka była Stal Mielec, z którą rozstał się w kwietniu. Wcześniej prowadził między innymi Koronę Kielce, Podbeskidzie Bielsko-Biała, Górnika Zabrze, Arkę Gdynia i Wisłę Płock.

Niedawno chęć udzielenia pomocy drużynie Legii wyraził już Aleksandar Vuković.