Letni nabytek Jagiellonii Białystok zdał niełatwy test
2024-12-06 09:02:50; Aktualizacja: 1 miesiąc temuPo przerwie w meczu Jagiellonii Białystok z Olimpią Grudziądz w Pucharze Polski między słupkami „Dumy Podlasia” zamiast Sławomira Abramowicza pojawił się Maksymilian Stryjek. 28-latek swoimi wrażeniami z tego meczu podzielił się w rozmowie z klubowymi mediami.
Jednym z ojców niespodziewanego i historycznego sukcesu, jakim było sięgnięcie po mistrzostwo Polski przez Jagiellonię Białystok w poprzednim sezonie, był Zlatan Alomerović. Pomimo oferty przedłużenia współpracy, nie zdecydował się on jednak kontynuować swojej kariery na Podlasiu i latem opuścił klub, czego aktualnie może żałować.
Następcę Serba Jagiellonia znalazła w swoich szeregach, bo „jedynką” został 20-letni Sławomir Abramowicz, który w poprzednim sezonie pełnił rolę rezerwowego. Do rywalizacji z nim na Podlasie ściągnięto Maksymiliana Stryjka, który ostatnio związany był z Wycombe Wanderers, występującym na trzecim poziomie rozgrywkowym w Anglii.
28-latek dostał szansę w trzech spotkaniach na przełomie sierpnia i września, kiedy akurat Jagiellonia znajdowała się w kryzysie, ale porażka 0:5 z Lechem Poznań sprawiła, że między słupki powrócił Abramowicz, który od tego czasu spisuje się już bez zarzutu, co także przekłada się na bardzo dobre wyniki „Dumy Podlasia”.Popularne
20-latek rozpoczął w pierwszym składzie także czwartkowe starcie z Olimpią Grudziądz w Pucharze Polski, jednak nabawił się urazu w trakcie jednego ze starć w polu karnym i po przerwie zmienił go Stryjek. Po wygranym 3:1 meczu 28-latek zabrał głos na temat swojego niespodziewanego występu.
- Czekałem długo na swoją szansę, zawsze jestem gotowy. Trochę przeczuwałem, że może to się wydarzyć. Cieszę się, że zagrałem i jestem zadowolony ze swojego występu - powiedział bramkarz.
- Ważne, że wygraliśmy mecz i mogłem pomóc drużynie. Było sporo sytuacji do obrony, ale wykonuję swoją pracę, więc robiłem to, co do mnie należy. Były sytuacje do zdobycia większej liczby bramek przed przerwą. Druga połowa wyglądała inaczej, byliśmy przygotowani na odważną grę Olimpii. Zarządzaliśmy odpowiednio tym meczem, w pewnych momentach zwalnialiśmy tempo, uniemożliwiliśmy gospodarzom złapania kontroli nad spotkaniem. To my ją mieliśmy. Mentalnie byłem gotowy do gry, choć nie jest łatwo wejść w mecz z ławki. Mam za sobą już spore doświadczenie, więc sobie poradziłem - stwierdził Stryjek.