Liga Mistrzów: 1/2 finału. Borussia Dortmund - Real Madryt 4:1. "Lewy" demoluje rywala
2013-04-25 01:00:59; Aktualizacja: 11 lat temuBorussia Dortmund pokonuje na własnym terenie Real Madryt 4:1. Wszystkie gole dla gospodarzy zdobył Robert Lewandowski.
Wypakowane do granic możliwości (według wytycznych UEFA) Signal Iduna Park w zdecydowanej większość wierzyło w zwycięstwo Borussii Dortmund, które przybliżyłoby niemiecki zespół do gry w finale Ligi Mistrzów.
Od początku meczu zmotywowani gospodarze szukali swojej szansy na otworzenie wyniku tego spotkania. Już w 7. minucie z dystansu uderzał Reus, ale jego strzał zdołał sparować Diego Lopez. Chwilę później bramkarz "Królewskich" był już bez szans, kiedy to dośrodkowanie Goetze wykorzystał Lewandowski. Polaka starał się uprzedzić Pepe, ale w tej sytuacji był spóźniony z kryciem.
BVB osiągnęło tym samym cel minimum, czyli strzeliło bramkę i w kolejnych fragmentach pierwszej połowy zdecydowanie się cofnęło i liczyło na grę z kontrataku. Defensywne nastawienie gospodarzy starał się wykorzystać Cristiano Ronaldo, ale jego strzał z rzutu wolnego w dobrym stylu wybronił Weidenfeller.Popularne
Potem zbyt wiele ciekawych sytuacji nie mieliśmy, aż do 42. minuty, kiedy to Reus padł w polu karnym po kontakcie z Varane. Sędzia Kuipers nie dopatrzył się jednak przewinienia Francuza i nakazał kontynuować grę. Podopiecznych Kloppa ta decyzja wybiła z rytmu. Stracili koncentrację i gola, którego autorem został Ronaldo. Fatalny błąd w tej sytuacji popełnił Hummels, który starał się zgrać futbolówkę do swojego bramkarza, ale zrobił to tak niechlujnie, że dopadł do niej Higuain, który wyłożył ją na "pustaka" Portugalczykowi, a ten nie miał problemów ze strzeleniem swojego 12 gola w tej edycji Ligi Mistrzów.
Borussia mogła się cieszyć, że chwilę później arbiter zaprosił ich do szatni, bo czujący krew Real z pewnością dopadłby zranionego rywala i go dobił.
Tuż po przerwie znów cios zadał Lewandowski. Polak przejął w polu karnym piłkę uderzoną przez Reusa i wpakował ją obok bezradnego Diego Lopeza. Gdzie w tej sytuacji była para stoperów?
Nie wiem, ale po chwili było już 3:1. Znów na listę strzelców wpisał się "Lewy", który bezkarnie opanował sobie futbolówkę w polu karnym rywala i mocnym strzałem pod poprzeczkę pokonał golkipera gości. Ponownie nie popisał się Pepe, dla którego był to fatalny wieczór i raczej dobrze sobie zapamięta sylwetkę Lewandowskiego.
"Królewscy" zaczęli wątpić w wywiezienie korzystnego rezultatu z boiska rywala, ale Jose Mourinho nigdy nie rezygnuje z walki i już szykował do wejścia na plac gry Benzemę i di Marię, kiedy to w polu karnym Realu znów padł Reus. Tym razem został on sfaulowany przez Xabiego Alonso i sędzia zdecydował się na wskazanie na wapno. Do futbolówki podszedł oczywiście Lewandowski i mocnym strzałem w środek bramki zdobył swojego czwartego gola i tym samym ustalił wynik tego spotkania.
Niebywałe. Polak w półfinale Ligi Mistrzów demoluje wielki Real Madryt, który w tym sezonie był uznawany za jednego z głównych faworytów do zgarnięcia tytułu Klubowego Mistrza Europy. W rewanżu Hiszpanów czeka arcytrudne zadanie. Muszą oni wpakować Borussii przynajmniej trzy bramki, nie tracąc przy tym żadnej, aby w ogóle marzyć jeszcze o grze w finale tych elitarnych rozgrywek. Czy im to się uda? Ja bym im szans na to nie dawał, ale piłka nożna jest sportem nieprzewidywalnym.
Borussia Dortmund - Real Madryt 4:1
[Robert Lewandowski (8., 50., 55., 67. k.) - Cristiano Ronaldo (43.)]
Borussia Dortmund: Roman Weidenfeller; Łukasz Piszczek (83. Kevin Grosskreutz), Neven Subotić, Mats Hummels, Marcel Schmelzer; Ilkay Guendogan (90. Julian Schieber), Sven Bender, Jakub Błaszczykowski (82. Sebastian Kehl), Mario Goetze, Marco Reus; Robert Lewandowski.
Real Madryt: Diego Lopez; Sergio Ramos, Pepe, Raphael Varane, Fabio Coentrao; Sami Khedira, Xabi Alonso (80. Kaka); Luka Modrić (69. Angel Di Maria), Mesut Ozil, Cristiano Ronaldo; Gonzalo Higuain (69. Karim Benzema).
Borussia Dortmund 4 - Real Madrid 1... przez dm_516ef59c8c868