Liga Mistrzów: 1/4 finału. Bayern Monachium - Juventus Turyn 2:0, PSG - FC Barcelona 2:2
2013-04-03 00:41:55; Aktualizacja: 11 lat temuBayern demoluje psychicznie Juventus, a PSG nie składa broni w konfrontacji z Barceloną.
W pierwszym meczu, w najciekawszej parze 1/4 finału Ligi Mistrzów lepszy Bayern Monachium. "Bawarczycy" pokonali na własnym stadionie Juventus Turyn 2:0. Taki wynik to niemal wyrok ostateczny dla "Starej Damy", która teraz ma znikome szanse na odrobienie strat na własnym obiekcie.
To spotkanie od mocnego uderzenia rozpoczęli gospodarze, którzy dokładnie w 28. sekundzie otworzyli wynik meczu. Stratę na własnej połowie zanotował Pirlo. Piłkę przejął Schweinsteiger. Dograł ją do Alaby, a ten nieatakowany przez nikogo zdecydował się na strzał z dystansu. Kompletnie zaskoczony Buffon nie miał szans na skuteczną interwencję.
Potem inicjatywę przejęli goście, którzy chcieli szybko odrobić straty, ale zarówno strzał Pirlo, jak i potem Vidala by niecelny.Popularne
W 16. minucie wydawało się, że Bayern może mieć problem. Kontuzjowany Kross musiał opuścić plac gry. W jego miejsce na boisku zameldował się Robben. Z kolei, Holender w dalszej części gry siał największe spustoszenie w szeregach defensywnych swojego rywala.
Juventus kompletnie się pogubił. Podopieczni Alberto Conte nie mieli pomysłu na nic. Mogli się cieszyć, że pierwszą połowę zakończyli zaledwie z jedną bramką w plecy i to głównie dzięki Buffonowi.
Drugie 45. minut nie było lepsze w wykonaniu ekipy z Włoch. Monachijczycy kontrolowali przebieg spotkania, a w 63. minucie wbili "Starej Damie" drugiego gola, kiedy to na strzał z dystansu na bramkę gości zdecydował się Luiz Gustavo. Uderzenie Brazylijczyka zdołał sparować golkiper Juventus, ale dopadł do niej Mandżukić, który z kolei wyłożył futbolówkę na tacy Muellerowi, a ten wpakował ją do pustej bramki.
Bayern zasłużenie prowadził, ale jak pokazały powtórki, w momencie strzału pomocnika "Bawarczyków" minimalnie wychylony za linię obrońców był snajper z Chorwacji i akcja powinna zostać przerwana. Tak się jednak nie stało.
Gospodarze zadowoleni z prowadzenia spuścili nieco z tonu, ale Juventus i tak nie był w stanie w dniu dzisiejszym zaprezentować się z dobrej strony i mecz zakończył się ostatecznie wygraną Bayernu 2:0.
"Stara Dama" ma nikłe szanse na awans, ale zawsze jakieś ma. Z pewnością w Turynie tanio skóry nie sprzeda i powalczy przynajmniej o zwycięstwo.
Bayern Monachium - Juventus Turyn 2:0
[Alaba (1.), Mueller (63.)]
Bayern: Manuel Neuer; Philipp Lahm, Daniel Van Buyten, Dante, David Alaba; Luiz Gustavo, Bastian Schweinsteiger; Thomas Mueller, Toni Kroos (16. Arjen Robben), Franck Ribery (90+3. Xherdan Shaqiri); Mario Mandzukic (90+1. Mario Gomez).
Juventus: Gianluigi Buffon; Andrea Barzagli, Giorgio Chiellini, Leonardo Bonucci; Andrea Pirlo; Stephan Lichtsteiner, Arturo Vidal, Claudio Marchisio, Federico Peluso (75. Paul Pogba); Alessandro Matri (65. Mirko Vucinic), Fabio Quagliarella (65. Sebastian Giovinco).
Bayern Munich 2 - Juventus 0. Champions League... przez f100005028065059
PSG zremisowało na własnym stadionie z FC Barceloną 2:2 i nadal jest w grze o awans do 1/2 finału Ligi Mistrzów.
Początek tego meczu należał do gospodarzy, którzy już w 5.minucie spotkania mogli objąć prowadzenie, kiedy to w polu karnym z Pique zabawił się Lavezzi. Argentyńczyk zdecydował się na techniczne uderzenie po długim rogu. Futbolówka została jeszcze podbita przez Busquetsa i trafiła ostatecznie w słupek.
Podopieczni Carlo Ancelottiego próbowali także swoich sił z dystansu, skąd groźnie uderzali Ibrahimović oraz Pastore. Natomiast gracze Barcelony w swoim stylu starali się uśpić czujność rywala, aby w dogodnym momencie wyprowadzić zabójczy cios. Po strzale Iniesty futbolówka jeszcze minimalnie przeleciała obok bramki Sirigu, ale w 38. minucie zatrzepotała już w siatce. Znakomite podanie Daniego Alvesa wykorzystał niezawodny Messi.
Niestety dla kibiców "Blaugrany", Argentyńczyk drugie 45. minut przesiedział na ławce rezerwowej z powodu urazu, jakiego nabawił się w końcowych fragmentach pierwszej połowy.
Jego brak na boisku zbyt bardzo kolegom nie dokuczył, ponieważ oni dalej robili swoje, aż do 79. minuty, kiedy to gospodarze wyrównali. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego, piłkę głową uderzał Thiago Silva. Futbolówka po strzale Brazylijczyka zatrzymała się na słupku bramki Valdesa, ale wobec dobitki Ibrahimovicia, golkiper reprezentacji Hiszpanii był już bez szans.
Niestety, jak pokazały powtórki, Szwed w momencie strzału swojego kolegi znajdował się na kilku metrowym spalonym, którego arbiter liniowy nie dostrzegł.
Podrażnieni goście ruszyli do ataku i na minutę przed końcem Alexis Sanchez został sfaulowany w polu karnym przez Sirigu. Sędzia nie wahał się i wskazał na wapno. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Xavi i wpakował ją do siatki.
Wydawało się, że mecz zakończy się zwycięstwem Barcelony, ale ambitni gospdoarze walczyli do końca o remis i zdołali go sobie wyrwać w doliczonym czasie gry. Trybuny w stan euforii wprowadził Matuidi. Piłka po jego strzale odbiła się rykoszetem od Bartry i zupełnie zmyliła próbującego interweniować na linii Valdesa. Remis na Parc des Princes sprawa, że awans jest nadal sprawą otwartą, a występ Leo Messiego stoi pod dużym znakiem zapytania.
PSG - FC Barcelona 2:2
[Ibrahimović (79.), Matuidi (90+4.) - Messi (38), Xavi (89. k.)]
PSG: Sirigu - Jallet, Alex, Thiago Silva, Maxwell - Lucas, Beckham (70. Verratti), Matuidi, Pastore (76. Gameiro) - Ibrahimović, Lavezzi (66. Menez)
Barcelona: Valdes - Alves, Pique, Mascherano (84. Bartra), Alba - Xavi, Busquets, Iniesta - Alexis, Messi (46. Fabregas), Villa (81. Tello)
Paris Saint Germain 2 - 2 Barcelona Champions... przez fenomenalmessi