Liga Mistrzów: Slavia Praga nie pęka. „Chcemy odcisnąć swoje piętno w Europie”

Drużyna z Czech zameldowała się w elitarnych klubowych rozgrywek na Starym Kontynencie po dwunastu latach przerwy za sprawą pokonania w decydującej rundzie eliminacyjnej rumuńskiego CFR Cluj (1:0, 1:0).

Aktualny mistrz z kraju naszego południowego sąsiada nie mógł już jednak liczyć na szczęście w losowaniu fazy grupowej, ponieważ przyjdzie mu toczyć boje z takimi uznanymi markami jak Inter Mediolan, Borussia Dortmund oraz FC Barcelona w grupie F.

Przedstawiciele Slavii mają świadomość, że będzie im niezwykle trudno choćby zremisować jeden z tych pojedynków, ale mimo to są optymistyczne nastawieni do rywalizacji z wymienionym wyżej zespołami i liczą, że nie raz uda im się sprawić niespodziankę.

- Jesteśmy w grupie gigantów i zdajemy sobie z tego sprawę, ale gdybyśmy nie wierzyli w siebie, to nie próbowalibyśmy nawet grać na San Siro. Mamy odpowiednią jakość do tego, aby zranić każdego z naszych przeciwników i zamierzamy ich zaskoczyć - powiedział Jindřich Trpišovský, szkoleniowiec ekipy z Pragi.

- W meczu z Interem spróbujemy narzucić nasz styl, wiedząc jednocześnie, że mamy do czynienia z bardzo dobrym zespołem. Na pewno będzie nam trudno to zrobić. Każdy zna historię Interu. Dla nas to świetna okazja do nauki. Obie drużyny dokonały wielu zmian w ostatnich latach. Niewiele o nich wiemy i lepiej, że oni też niewiele wiedzą o nas. To część tej gry - dodał trener.

- Postaramy się zdobyć jak najwięcej punktów. Slavia chce odcisnąć swoje piętno w Europie - zakończył 43-latek, który pełni funkcję głównego sternika czeskiego klubu od stycznia 2018 roku. Od tego czasu prowadził Slavię w 83 meczach i odniósł z nią aż 57 zwycięstw oraz poniósł zaledwie 12 porażek, z czego cztery w europejskich pucharach.

Drużyna z Pragi zmierzy się z Interem Mediolan we wtorek o godzinie 18:55. Transmisję z tego spotkania będzie można obejrzeć na Polsat Sport Premium 1.