Liga Mistrzów: Xavi bez gryzienia się w język po porażce z Interem Mediolan. „Jestem oburzony...”

2022-10-05 07:48:43; Aktualizacja: 1 rok temu
Liga Mistrzów: Xavi bez gryzienia się w język po porażce z Interem Mediolan. „Jestem oburzony...” Fot. Saolab Press / Shutterstock.com
Piotr Różalski
Piotr Różalski Źródło: Marca

Pierwsza z dwóch rund w fazie grupowej Ligi Mistrzów pomiędzy Interem Mediolan a FC Barceloną zakończyła się zwycięstwem gospodarzy. Nie zabrakło jednak wyraźnych kontrowersji, które rozwścieczyły samego Xaviego.

Przez całe 90 minut statystyki były raczej wyrównane, z delikatnym wskazaniem na ekipę hiszpańską. Jak się ostatecznie okazało, wynik spotkania został ustalony w doliczonym czasie gry pierwszej połowy, gdy piłkę do siatki skierował Hakan Çalhanoğlu.

W drugiej odsłonie goście odpowiedzieli trafieniem. Po weryfikacji VAR trafienie autorstwa Pedriego jednak anulowano z powodu zagrania ręką Ansu Fatiego przy konstruowaniu sytuacji.

Po wtorkowym hicie na Giuseppe Meazza pozostał jednak wielki niesmak. W bardzo podobnej sytuacji, jak przy konstruowaniu akcji bramkowej „Dumy Katalonii”, arbiter główny Slavko Vinčić postanowił nie ukarać faulem „Nerazzurrich” za odbicie piłki niedozwoloną kończyną we własnym polu karnym przez Denzela Dumfriesa.

Zamiast o postawie swojej drużyny, Xavi od razu po zakończonej rywalizacji odniósł się do wyroków sędziego, którego nie były dla niego zrozumiałe.

– Jestem zdenerwowany w związku z tą sytuacją. Ogarnia mnie oburzenie. Niczego nie potrafię zrozumieć. Jeśli sędzia widzi rękę u Ansu, po której inny zawodnik trafia do siatki, gola nie uznano. W innej akcji nie zauważono tego i nie potrafię tego pojąć. To niesprawiedliwość. Sędziowie powinni wyjść przed szereg i nam to wyjaśnić – opowiedział szkoleniowiec.

***

Liga Mistrzów: Olbrzymia kontrowersja w meczu Interu Mediolan z Barceloną. Gościom należał się rzut karny [WIDEO]

***

Xavi odniósł się także do przebiegu meczu w całej okazałości, zaznaczając, że wcale nie był to najgorszy występ jego drużyny w bieżącej kampanii.

– Jestem zmartwiony tą porażką. Sytuacja mocno się skomplikowała. Nie był to jednak najgorszy mecz w naszym wykonaniu. W pierwszej połowie nie wyglądaliśmy dobrze, to nie był poziom na miarę Ligi Mistrzów, ale w drugiej było już o wiele lepiej.

– Rywal dobrze zamykał nam wiele przestrzeni, a wcześniej zdobyli bramkę spoza pola karnego. Wiedzieliśmy, że mogą grać z kontry, ale nie spodziewałem się tak nisko ustawionej defensywy. Wielka szkoda, bo zasługiwaliśmy co najmniej na remis.

– Musimy się odbudować. W niedzielę mamy następny mecz, a w kolejną środę rewanż z Interem u siebie. Musimy dać z siebie więcej – dodał 42-latek.

Po trzech kolejkach Ligi Mistrzów zespół z Camp Nou znajduje się poza fazą pucharową, plasując się na trzeciej lokacie. Liderem jest Bayern Monachium z kompletem zwycięstw, a druga pozycję objął Inter.

Aby nie mieć iluzorycznych szans na wyjście z grupy, wicemistrzowie Hiszpanii muszą koniecznie pokonać wczorajszego oponenta w następnym tygodniu.

Po pierwszej porażce, licząc wszystkie rozgrywki tego sezonu, Barça powalczy o ligowe punkty z Celtą Vigo.