Lionel Messi rozpoczyna przygodę z Interem Miami od fantastycznej bramki. David Beckham we łzach [WIDEO]

Lionel Messi zadebiutował w końcu w barwach Interu Miami i zrobił to w swoim stylu. Argentyńczyk w ostatnich sekundach spotkania zdobył zwycięską bramkę z rzutu wolnego.

Przyszłość Lionela Messiego była do niedawna tematem wielu spekulacji. Argentyńczyk po odejściu z Paris Saint-Germain otrzymywał wiele propozycji, w tym z Arabii Saudyjskiej. On sam liczył jeszcze na powrót do FC Barcelony, lecz finalnie ten okazał się niemożliwy.

Crack z Rosario wybrał Inter Miami, którego współwłaścicielem jest legendarny David Beckham.

Po oficjalnej prezentacji kibice „The Herons” mogli w końcu zobaczyć swoją nową gwiazdę w akcji.

Debiut Messiego przypadł na starcie w ramach fazy grupowej Leagues Cup, czyli turnieju, w którym biorą udział zespoły z amerykańskiej Major League Soccer i meksykańskiej Liga MX.

Inter Miami w pierwszym meczu rozgrywek mierzył się z Cruz Azul i w 44. minucie wyszedł na prowadzenie. Po zmianie stron rywale zaczęli przeważać, co zaowocowało bramką na 1:1. Dziesięć minut wcześniej Gerardo Martino wpuścił na boisko siedmiokrotnego laureata plebiscytu Złotej Piłki i Sergio Busquetsa.

Pierwsze minuty na boisku Messiego nie były spektakularne. Argentyńczyk starał się kreować i brać na siebie odpowiedzialność, ale nie wynikało z tego zbyt wiele. W końcu nadeszła 94. minuta.

36-latek został sfaulowany w doliczonym czasie gry, gdy prowadził piłkę nieopodal pola karnego przeciwnika. Sędzia podyktował rzut wolny, do którego podszedł sam poszkodowany. Takiej okazji nie mógł zaprzepaścić. Pięknym mierzonym strzałem pokonał bramkarza meksykańskiej ekipy, wywołując wrzawę na stadionie.