Lipiec: TOP 10 Świat i TOP 5 Polska

<img src="obrazki/toplipiec.jpg" align="center" width="300">Lipiec upłynął pod znakiem wielkich transferów. Zakończone zostały przede wszystkim dwie brazylijskie sagi - Ronaldinho i Daniego Alvesa. Tr(...)

Lipiec upłynął pod znakiem wielkich transferów. Zakończone zostały przede wszystkim dwie brazylijskie sagi - Ronaldinho i Daniego Alvesa. Trudno ukryć, że największy ruch na rynku wywołała Barcelona i rewolucja w jej zespole. Sierpień również powinien wyglądać ponownie, gdyż sprzedany zostać może Eto'o, a w jego miejsce kupiony inny napastnik z najwyższej półki. Z drugiej strony w Polsce nie działo się specjalnie dużo, a spowodowane jest to przede wszystkim letnim snem krakowskiej Wisły, która, jeżeli sprawdzą się informacje z końca miesiąca, powinna pojawić się dopiero w zestawieniu sierpniowym. Jedynym poważnym zakupem jest sprowadzenie przez Legię Descargi z Levante. Jeszcze niedawno liderzy zestawień grali przeciwko sobie, teraz jeden będzie występował we Włoszech, drugi w lidze polskiej.

---

ŚWIAT:

1. Ronaldinho (FC Barcelona -> AC Milan) - letnia wyprzedaż w Barcelonie zaowocowała transferem Brazylijczyka. Niewątpliwie w ostatnich miesiącach Ronaldinho nie pokazywał w pełni swoich umiejętności. Ale wydaje się również, że piłkarze tej klasy zasługują na drugą szansę. Milanowi trzeba oddać, że wzorowo skorzystał z okazji, aby pozyskać dwukrotnego zdobywcę Złotej Piłki.

2. Dani Alves (FC Sevilla -> FC Barcelona) - trzeci Canarihnos na liście. Chciałoby się rzec - wreszcie. Negocjacje w sprawie Alvesa wydawały się przeciagać w nieskończoność, ale w końcu piłkarz i prezes Blaugrany Joan Laporta postawili na swoim, przekonując do transferu prezesa Sevilli - Jose del Nido.

3. Jo (CSKA Moskwa -> Manchester City) - i znowu Brazylijczyk, do niedawna kolega Dawida Janczyka w stołecznym CSKA. Uważany za jeden z największych brazylijskich talentów będzie musiał się mocno napracować, aby spłacić kredyt zaufania. Włodarze Manchesteru, aby go pozyskać, musieli pobić dotychczasowy klubowy rekord transferowy.

4. Aleksander Hleb (Arsenal Londyn -> FC Barcelona) - Białorusin został bohaterem dość zaskakującego transferu, gdyż wydawało się, że Barcelona może chcieć sięgnąć po jakieś bardziej uznane w świecie piłkarskim nazwisko. Hleb jednak jest już na tyle doświadczonym piłkarzem, że powinien sobie poradzić z presją.

5. Robbie Keane (Tottenham -> FC Liverpool) - transfer dokonany za wszelką cenę, na specjalną zachciankę Rafaela Beniteza. Waleczny piłkarz ma zostać partnerem Fernando Torresa w ataku The Reds. Swoją drogą może to być ciekawe połączenie - ambitny Irlandczyk ze świetnie wyszkolonym technicznie Hiszpanem.

6. Samir Nasri (Olympique Marsylia -> Arsenal Londyn) - kolejny piłkarz kreowany na następcę Zidane'a. Pomimo młodego wieku, bo dopiero 21 lat na koncie, potrafił kierować grą Olympique Marsylia. Teraz pora na większe wyzwania, także na arenie międzynarodowej. Arsene Wenger powinien wydatnie przyczynić się do szybkiego rozwoju Francuza.

7. Dani Guiza (RCD Mallorca -> Fenerbahce Stambuł) - ten transfer pokazuje, jak ważne dla tureckiego klubu było pozyskanie trenera Aragonesa. W ciemno za nim poszedł najlepszy strzelec ligi hiszpańskiej, który zdążył swoją klasę potwierdzić na Mistrzostwach Europy. Teraz czas na Ligę Mistrzów, bo Fenerbahce ma ambicje niemniejsze niż największe kluby z zachodniej Europy.

8. Miralem Sulejmani (Heerenveen -> Ajax Amsterdam) - Serb został bohaterem największego transferu w historii Eredivisie. Ajax Amsterdam nie szczędził środków, gdyż po kilku słabszych sezonach pragnie powrócić do elity europejskich klubów. A uznany za największy talent na holenderskich boiskach 19-latek powinien się do tego wydatnie przyczynić.

9. Amantino Mancini (AS Roma -> Inter Mediolan) - pierwszy transfer za mediolańskiej kadencji Jose Mourinho nie mógł być przypadkowy. Mancini przez pięć lat stanowił o sile ofensywnej stołecznego klubu, teraz przyszła pora na najlepszy obecnie włoski klub. Brazylijczyk ma sporo do udowodnienia - nie tylko chce podnieść się po dość słabym w jego wykonaniu ostatnim sezonie, ale również wreszcie przekonać do siebie selekcjonera Dungę.

10. David Bentley (Blackburn Rovers -> Tottenham)- filozofia Juande Ramosa w znaczącym stopniu opiera się na grze ofensywnej, pomóc w jej realizacji ma także David Bentley sprowadzony za aż 18 milionów funtów z Blackburn. 23-letni skrzydłowy w piłkę grać uczył się w jednej z najlepszych piłkarskich akademii, należącej do Arsenalu, teraz powinien być realnym wzmocnieniem lokalnego rywala Kanonierów.

---

POLSKA:

1. Inaki Descarga (Levante ->Legia Warszawa) - teoretycznie jeden z najlepszych piłkarzy w historii Ekstraklasy. Teraz pozostaje już tylko praktyka. Wiadomo, że Hiszpan szybko będzie chciał dyrygować kolegami, gdyż ma silne zdolności przywódcze - nie przypadkiem był kapitanem w Levante.

2. Dawid Jarka (Górnik Zabrze -> ŁKS Łódź) - wydawało się, że zrobi wielką karierę w Zabrzu - w poprzednim sezonie udało mu się zaliczyć 10 trafień w 16 spotkaniach. Górnik wzmocnił się jednak na tyle, że postanowiono młodego snajpera wypożyczyć do ŁKS-u, gdzie będzie mógł regularnie występować w pierwszej jedenastce. Jarka zapewne chciałby szybko udowodnić, że nie jest gorszy od bardziej docenianego kolegi z Górnika - Tomasza Zahorskiego.

3. Sebastian Mila (ŁKS Łódź -> Śląsk Wrocław) - Mila po dość udanych występach w barwach Łódzkiego Klubu Sportowego trafił do zespołu beniaminka ekstraklasy. Jak na byłego reprezentanta Polski, klub, którego celem jest pozostanie w najwyższej klasie rozgrywkowej, nie stanowi na pewno szczytu marzeń.

4. Zbigniew Zakrzewski (FC Sion -> Arka Gdynia) - "Zaki" wraca do Polski po niepowodzeniach w lidze szwajcarskiej. Czy będzie w stanie nawiązać do poziomu przed wyjazdu, gdy występował w Lechu Poznań?

5. Krzysztof Król (Real Madryt -> Jagiellonia Białystok) - kapitan reprezentacji Polski na Mistrzostwach Świata U-20 w Kanadzie postanowił powrócić do ojczyzny, aby nabyć doświadczenia w najwyższej klasie rozgrywkowej w barwach "Jagi". Hiszpańska szkoła powinna zaprocentować dobrymi występami w Białymstoku.

Paweł Machitko