Liverpool dogadał się z Cissokho, teraz rozmawia z Willianem

Menadżer Brendan Rodgers niemal przez całe okienko transferowe szukał dobrego piłkarza, który będzie mógł rywalizować z Jose Enrique o miejsce w wyjściowym składzie "The Reds" na lewym boku obrony. W końcu to sztuka mu się udała i już w przyszłym tygodniu do Liverpoolu ma przylecieć Cissokho, który przejdzie testy medyczne i podpisze kontrakt z klubem Premier League.

Francuz nie ma być jednak ostatnim zawodnikiem, który przybędzie do Merseyside. Po nieudanych próbach ściągnięcia Henrikha Mkhitaryana i Diego Costy przyszedł czas na podjęcie rozmów z Willianem z Anży Machaczkała.

Brazylijczyk jest jednym z wielu piłkarzy rosyjskiego klubu, który został wystawiony na listę transferową z powodu cięć finansowych wprowadzonych przez Suleimana Kerimowa, właściciela drużyny.

25-letni pomocnik, mogący również grać w ataku jest z pewnością łakomym kąskiem dla największych ekip Europy. Jeszcze gdy występował w Szachtarze bardzo chciał go sprowadzić Manchester City, ale przegrał walkę z Anży. Teraz Willian nie ukrywa, że chętnie przeniósłby się do Anglii i według nieoficjalnych informacji, najbliżej jest mu do klubu z Anfield.

- Kerimow powiedział nam, że w Anży nie będzie już więcej inwestycji i wszyscy zawodnicy mogą odejść do innych zespołów, jeśli chcą. Na razie czekam na oferty. Słyszałem, że chce mnie Liverpool. Jeśli to prawda to jest to wielki klub, który czeka na najlepszych zawodników - powiedział piłkarz.

- Moim marzeniem jest gra w Anglii. Z moim agentem kontaktowało się kilka drużyn. Chyba z tego kraju. Obecnie nie wiem jakie dokładnie, ale na pewno Wyspy Brytyjskie są moim celem. Lubię Premier League, angielski futbol i byłbym szczęśliwy, gdybym właśnie do tej ligi wkrótce trafił - dodał Willian.