Liverpool faworytem, ale musi uważać. To jego największy rywal w walce o transfer Jude'a Bellinghama
2022-12-08 18:34:30; Aktualizacja: 2 lata temuTransfer Jude'a Bellinghama jest marzeniem kilku czołowych europejskich klubów. Informacje na temat angielskiego pomocnika przekazał Ben Jacobs.
W środę „Sport Bild” podał, że faworytem do pozyskania Jude'a Bellinghama z Borussii Dortmund jest Liverpool. Ben Jacobs potwierdza te doniesienia. Bierze się to z tego, iż „The Reds” do tej pory włożyli najwięcej pracy w przeprowadzenie takiego transferu.
Za nim stoją nie tylko pieniądze, ale i wiele zakulisowych podchodów. W grę wchodzi rozmowa z zawodnikiem i jego rodziną, upewnienie się, że dobrze wie, jak będzie wyglądał ruch ze strony piłkarskiej, ale również z tej pozasportowej. Dlatego oprócz wizji współpracy z Jürgenem Kloppem i zakusów w wykonaniu trenera, ważna może okazać się przyjaźń Bellinghama z reprezentującym barwy Liverpoolu Jordanem Hendersonem.
Jacobs twierdzi, że najpoważniejszym rywalem „The Reds” w sprawie ściągnięcia 19-latka jest Manchester City. Erling Braut Haaland już zaczął przekonywać go do transferu na Etihad Stadium. Sam klub jeszcze nie wykonał konkretnego ruchu, ale przypuszcza się, że weźmie udział w wyścigu o podpis Anglika. Chelsea też jest zainteresowana, chociaż nie uchodzi za faworyta.
Popularne
Gra w Lidze Mistrzów nie musi okazać się kluczowa przy tym transferze. Przekonanie Bellinghama do przenosin do drużyny, która w niej nie występuje, będzie zależało od zaufania do projektu. Liverpool ma tutaj silną pozycję, bo położył więcej fundamentów od innych klubów.
Real Madryt i Paris Saint-Germain to dwa inne zespoły, na które warto zwrócić uwagę. Ten pierwszy wierzy w to, że piłkarz chce do niego dołączyć, ale ma wątpliwości dotyczące kwoty transferowej. Nie chce płacić powyżej 100 milionów funtów, a niemal na pewno trzeba będzie to zrobić.
Oczekuje się, że Bellingham pójdzie śladem Haalanda i po prostu skrupulatnie oceni wszystkie możliwe opcje, przydzielając zalotnikom punkty.
Pierwszym krokiem Anglika po Mistrzostwach Świata w Katarze będzie rozmowa z władzami Borussii Dortmund. Ta może zaoferować mu nowy kontrakt. Nie przeszkodzi on w letnim transferze, ale może zmienić jego warunki. 19-latek może krótkoterminowo uzyskać lepsze finanse w zamian za zagwarantowanie BVB konkretnej kwoty odstępnego w formie klauzuli wykupu.
Real nie wierzy w to, że Bellingham podpisze nową umowę, licząc na atrakcyjną dla siebie cenę. Ta jednak i tak nie będzie niska z uwagi na liczbę chętnych. Madrytczycy muszą zapłacić tyle, ile będzie chciała Borussia lub po prostu całkowicie wycofać się z licytacji.