W najbliższym miesiącu dojdzie do niecodziennej sytuacji, w której Liverpool w przeciągu 24 godzin będzie musiał rozegrać dwa spotkania na różnych kontynentach. 17 grudnia zaplanowano starcie z Aston Villą, a już 18 „The Reds” czeka półfinał Klubowych Mistrzostw Świata, które odbędą się w Katarze. Początkowo Klopp nie wykluczał zbojkotowania Pucharu Ligi. Klub potwierdził jednak, że do tego nie dojdzie, a teraz Niemiec zdecydował, kto zagra w którym meczu.
Opcji było kilka. Na samym początku Klopp rozważał oddelegowanie do spotkania z Aston Villą swojego asystenta - Pepijna Lijndersa. Ostatecznie drużynę na Villa Park poprowadzi 41-letni Critchley na co dzień pracujący z ekipą do lat 23. I to właśnie głównie jej członkowie zmierzą się z The Villans”.
Klopp najprawdopodobniej weźmie do Kataru mniej niż 23 zawodników. Rhian Brewster, Caoimhin Kelleher, Sepp van den Berg, Curtis Jones czy Harvey Elliott, a więc piłkarze otrzymujący od niego szanse w pierwszym zespole, ale częściej występujący w drużynie U-23, mają zostać w Anglii.
Niemiec porzucił za to pomysł zostawienia w kraju kilku bardziej doświadczonych zawodników, którzy sami dali mu do zrozumienia, że chcą pomóc w zdobyciu ważniejszego trofeum. Żaden z piłkarzy nie będzie również dolatywał do Kataru już po starciu z Aston Villą (21 grudnia Liverpool czeka finał lub mecz o trzecie miejsce w KMŚ). Taką opcję uznano za mało praktyczną.