„The Reds” mają za sobą sezon naznaczony wieloma kontuzjami i wynikami poniżej oczekiwań. Włodarze wyciągnęli z tego wnioski, stąd transfer Ibrahimy Konaté. W międzyczasie trwają przygotowania do przedłużenia umów z kilkoma kluczowymi graczami.
Ekipie z Anfield zależy na zatrzymaniu Alissona, Fabinho, Virgila van Dijka, Mohameda Salaha i Sadio Mané, których porozumienia wygasają 30 czerwca 2023 roku. Jednocześnie uznano, że Trent Alexander-Arnold i Andrew Robertson zasługują na podwyżkę.
W identycznej sytuacji kontraktowej, jak pięciu wymienionych graczy, jest Jordan Henderson. Tu również istnieją plany przedłużenia współpracy, ale zainicjowane rozmowy nie napawają optymizmem.
Theathletic.com przypomina o tym, co wydarzyło się z Georginio Wijnaldumem, który po długich negocjacjach w końcu powiedział „nie” i odszedł jako wolny agent do Paris Saint-Germain. Liverpool nie chce powtórzyć tego błędu, gdy do ostatniego momentu zwlekał ze sprzedażą gracza i nie można wykluczyć, że 31-letni Anglik w niedalekiej przyszłości zmieni pracodawcę.
Chrapkę na doświadczonego środkowego pomocnika, który podczas EURO 2020 zdobył swoją premierową bramkę w kadrze „Synów Albionu”, ma Mauricio Pochettino, trener Paris Saint-Germain. Na horyzoncie pojawiła się też możliwość przenosin do Atlético Madryt.
Jürgen Klopp uznaje Hendersona za absolutnie kluczowego zawodnika w drużynie. Decyzji nie podejmuje jednak niemiecki menedżer, dlatego potencjalna sprzedaż jest realna w przypadku ostatecznego fiaska rozmów w przeciągu kilku najbliższych tygodni.
Kapitan mistrza Premier League z kampanii 2019/2020 jest na Anfield od dekady. Przez ten czas zgromadził 392 występy, strzelił 30 goli oraz zanotował 51 asyst.