ŁKS Łódź rozbity. „Jesteśmy za słabi na Ekstraklasę. Jest nam wstyd”

ŁKS Łódź przegrał na własnym stadionie w meczu 13. kolejki Ekstraklasy z Górnikiem Zabrze 0:5. Adam Marciniak nie owijał w bawełnę w pomeczowym wywiadzie.

Po pięknych miesiącach i zasłużonym awansie do Ekstraklasy nadeszła bolesna weryfikacja. ŁKS wyrasta na głównego faworyta do spadku z elity.

Beniaminek od początku sezonu ma sporo problemów na boisku. Zawodzi ofensywa i defensywa. Po trzynastu kolejkach łódzka ekipa dysponuje najgorszym atakiem w lidze i drugą najgorszą obroną.

Bilans to siedem goli zdobytych i 27 straconych.

Popularne

Previous

Michał Probierz wybrał podstawowego bramkarza reprezentacji Polski. Koniec rotacji

„To prawdopodobnie jego ostatni sezon w Legii Warszawa”

„Dlatego odrzuciłem ofertę Lecha Poznań”

Jak radzi sobie Vladan Kovačević po odejściu z Rakowa Częstochowa?

Na to czekali kibice FC Barcelony! „On wraca”

Thiago Motta wykonał telefon do reprezentanta Polski. Transfer do Juventusu możliwy już w styczniu?!

Michał Probierz szuka zawodnika na tę pozycję. Najlepszy kandydat „siedzi w domu na kanapie”

Jego czas w Lechu Poznań dobiega powoli końca. „Prawdopodobnie nie będzie miał przedłużonej umowy”

Next

Zatrudniony 12 października Piotr Stokowiec nie rozpoczął najlepiej swojej przygody w stolicy województwa łódzkiego. Po porażce z Lechem Poznań nastąpił pogrom w starciu z Górnikiem Zabrze.

ŁKS przegrał na własnym obiekcie 0:5.

Po spotkaniu odwagę do rozmowy z dziennikarzami znalazł doświadczony Adam Marciniak. 35-latek nie zakłamywał rzeczywistości. Brutalnie ocenił obecną sytuację klubu.

- Nie dziwię się kibicom i ich frustracji. Jest to fatalny moment. Ciężko coś powiedzieć. Jesteśmy słabi po prostu. Jest nam wstyd. Taki wyniki nie przystoi. Wszystko się posypało. Nigdy w życiu się tak nie czułem - opowiadał zawodnik, który na poziomie Ekstraklasy rozegrał 284 spotkania, na antenie Canal+ Sport.

- Zagrałem fatalnie w drugiej połowie. To nie kwestia ambicji czy braku walki. To kwestia umiejętności. Pewnego poziomu nie da się przeskoczyć. Na ten moment pewien poziom jest dla nas za wysoki. Możemy jedynie trenować. Wszyscy zawodnicy są za słabi, bo jesteśmy ostatni i gramy fatalne mecze. Czy to piłka nożna, czy sporty walki, to każdy czasem dobija do swojego sufitu. Myślę, że my dobiliśmy do swojego.