Lopetegui o nieuznanym golu dla Sevilli: Wyrządzono nam krzywdę [WIDEO]

2020-01-19 11:30:55; Aktualizacja: 4 lata temu
Lopetegui o nieuznanym golu dla Sevilli: Wyrządzono nam krzywdę [WIDEO]
Karol Brandt
Karol Brandt Źródło: Transfery.info

Wczoraj Real Madryt pokonał Sevillę 2:1, jednak już po półgodzinie gry zrobiło się niezwykle nerwowo. Do siatki „Królewskich” trafił bowiem Luuk de Jong, a sędzia, chociaż początkowo uznał bramkę, po obejrzeniu całej sytuacji na monitorze zdecydował się anulować gola. Tej decyzji nie rozumie Julen L

Cała sytuacja miała miejsce w polu karnym po wcześniej przyznanym rzucie rożnym. Kiedy futbolówkę w „szesnastkę” gospodarzy dograł Éver Banega, jego partner, będąc zupełnie bez krycia, oddał strzał nie do obrony. Radość gości nie trwała jednak długo, bo pomimo tego, że początkowo trafienie zostało zaliczone jako prawidło zdobyta bramka, po podpowiedziach od sędziów VAR arbiter Martínez Munuera postanowił obejrzeć całą sytuację na monitorze. Wówczas gol został anulowany.

Z decyzją sędziego głównego nie potrafili pogodzić się piłkarze andaluzyjskiej ekipy, ich trener, a nawet dyrektor sportowy. Sevilla przegrała ostatecznie to spotkanie 1:2, a wszyscy jej przedstawiciele zgodnie utrzymują, że zespół został okradziony z kluczowego dla losów rywalizacji trafienia. Nieodmienny w ocenie jest również Julen Lopetegui, który jeszcze w poprzednim sezonie odpowiadał za wyniki Realu Madryt.

– Protestuję, ponieważ widziałem bardzo wyraźnie tę sytuację z anulowanym golem. Nie będę nawet próbował zgadywać, co dostrzegł tam arbiter, niemniej chciałbym, aby ktoś pomógł mi to zrozumieć, bo samemu nie potrafię. Wyrządzono nam krzywdę, a arbiter popełnił ogromny błąd, dlatego wyjeżdżamy stąd w kiepskich humorach. Zasługiwaliśmy na zdecydowanie więcej – stwierdził.

Wyjaśniamy, że w omawianej sytuacji Éderowi Militão, który był odpowiedzialny za krycie strzelca nieuznanego gola, w pewnej chwili na drodze stanął Nemanja Gudelj. Brazylijczyk odbił się od Serba i padł na murawę jak rażony piorunem. Przepisy gry są w takich momentach niezwykle klarowane i mówią, że jeśli tylko przeciwnik przeszkadza innemu graczowi poprzez blokowanie lub uniemożliwianie mu ruchu, drużynie należy się rzut wolny. Niemniej kwestią sporną jest to, czy piłkarz Sevilli celowo stanął na drodze defensorowi „Los Blancos”, czy też jedynie stał w miejscu, a to rywal na niego wpadł. Oczywiście Andaluzyjczycy twierdzą, że tu brany pod uwagę może być tylko ten drugi wariant.

[Wspomniana sytuacja od 0:07]