Według brytyjskich gazet kontrakt Lucasa Moury z Tottenhamem jest ważny tylko do 30 czerwca 2023 roku (zdaniem Transfermarkt.de - do połowy 2024). Jak czytamy, londyński klub ma opcję jego przedłużenia o kolejne 12 miesięcy, ale podobno nie zamierza jej aktywować. Oznacza to, że Brazylijczyk będzie mógł zmienić zespół latem na zasadzie wolnego transferu.
Moura trafił do Anglii na początku 2018 roku z Paris Saint-Germain. W Tottenhamie miewał bardzo udane momenty. Do takowych z pewnością trzeba zaliczyć rewanż w ramach półfinału Ligi Mistrzów z Ajaksem w 2019 roku. Mogący grać na kilku pozycjach w ofensywie zawodnik ustrzelił wtedy hat-tricka w trakcie drugiej połowy starcia, dając swojej drużynie awans do wielkiego finału.
Ten sezon jest dla niego średnio udany. W sierpniu 30-latek doznał kontuzji uda i pauzował do października. Później, jeśli wchodził na murawę, to głównie z ławki rezerwowych, a ostatnio nie robi tego wcale.
Latem Mourą interesowała się Aston Villa, ale nie złożyła za niego formalnej oferty. Przebąkiwało się również o jego możliwym powrocie do Brazylii i dołączeniu do Flamengo czy São Paulo. W tym drugim grał przed przenosinami do Europy.