Kariera Juliana Draxlera po transferze do Paris Saint-Germain znacznie wyhamowała. O dawnej gwieździe Schalke 04 i Wolfsburga mówi się ostatnio niewiele.
Po wypożyczeniu do Benfiki, 29-latek wraca do stolicy Francji z pewnym żalem po kontuzji, która wykluczyła go z gry na kilka miesięcy. Na razie trener Luis Enrique nie podjął żadnej decyzji w sprawie jego przyszłości, mówiąc w czwartek, że liczy na wszystkich zawodników objętych obecnie kontraktem, w tym Niemca, którego umowa wygasa w czerwcu 2024 roku.
Powrót 58-krotnego reprezentanta Niemiec do Paryża otwiera przed trenerem nowe możliwości taktyczne i wzmacnia głębię składu PSG. Jego doświadczenie i znajomość klubu będą nieocenionymi atutami. Może to być nowy początek dla zawodnika, który jako jeden z nielicznych darzy klub prawdziwą sympatią.
Draxler pokazał w przeszłości swoją wszechstronność i umiejętność przystosowania się do różnych pozycji na boisku. Jeśli otrzyma szansę na udowodnienie swojej wartości, może wnieść do kadry mistrzów kraju swoją kreatywność i wizję.
„L’Équipe” zauważa, że to profil, którego może poszukiwać Enrique. Zawodnik z Gladbech cechuje się sporą wszechstronnością, mogąc obsadzić rolę skrzydłowego i wysuniętego pomocnika. W razie potrzeby może zagrać nawet nieco niżej.
Trudno spodziewać się, że mistrz świata z 2014 roku wywalczy miejsce w pierwszej jedenastce paryżan, aczkolwiek funkcja ważnego zmiennika jest możliwa.
Julian Draxler od momentu przeprowadzki na Parc des Princes w 2017 roku zanotował 198 spotkań, 26 bramek i 41 asyst.