Lukas Podolski tłumaczy się ze swojego wybuchu. „Dla mnie nie ma znaczenia, że był to mecz towarzyski, charytatywny”
2023-01-09 23:47:41; Aktualizacja: 1 rok temuLukas Podolski odniósł się na łamach „Bilda” do czerwonej kartki otrzymanej w trakcie halowego turnieju charytatywnego Schauinsland Reisen-Cup w Gummersbach.
Doświadczony piłkarz znajduje się już u schyłku profesjonalnej kariery i powinien świecić przykładem przed młodymi zawodnikami, wschodzącymi do poważnego grania na poziomie seniorskim.
37-latek stara się odnajdywać w tej roli, ale czasami zdarza mu się nie utrzymać nerwów na wodzy i błysnąć na boisku czy poza nim kuriozalnym oraz niezrozumiałym zachowaniem.
Z takim Lukasem Podolskim mieliśmy do czynienia przy okazji organizowanego przez niego halowego turnieju charytatywnego Schauinsland Reisen-Cup w Gummersbach, w którym to były reprezentant Niemiec i mistrz świata z 2014 roku ujrzał czerwoną kartkę w trakcie meczu Górnika Zabrze z SC Rot-Weiss Essen (2:3).Popularne
Ofensywny zawodnik zatrzymał w nieprzepisowy sposób swojego przeciwnika i decyzją sędziego został odesłany na ławkę kar.
37-latek nie potrafił się pogodzić z takim orzeczeniem arbitra i skierował w jego kierunku kilka nieprzyjemnych słów, więc ten zamienił wykluczenie minutowe na bezpośrednie wyrzucenie go z boiska.
To zdarzenie było szeroko komentowane w mediach polskich czy niemieckich. Dlatego sam Podolski postanowił odnieść się do całej sprawy w rozmowie z „Bildem”.
- Jestem osobą, która zawsze szczerze mówi to, co myśli. Zarówno w życiu, jak i na boisku. Nie obraziłem sędziego ani nie byłem wobec niego agresywny. Moja drużyna była w niekorzystnej sytuacji i uważam, że nie zostaliśmy sprawiedliwie potraktowani. Zareagowałem stanowczo, ale z pełnym szacunkiem do sędziego. Dla mnie nie ma znaczenia, że był to mecz towarzyski, charytatywny. Kiedy jestem na boisku, to zawsze daję z siebie wszystko - stwierdził gracz Górnika Zabrze.