Lukas Podolski wprost. W takim przypadku nie kupi Górnika Zabrze

Sprawa prywatyzacji Górnika Zabrze elektryzuje wielu jego kibiców. Lukas Podolski w ostatnim czasie parokrotnie wypowiadał się na ten temat. Z jego słów na łamach Gol24.pl można wywnioskować, że nieustannie zależy mu na przejęciu klubu, ale też nie wykona ruchu za wszelką cenę.

Jakiś czas temu chętnych na zakup Górnika Zabrze było dwóch, a mianowicie LP Holding GmbH oraz konsorcjum Zarys-Tapabol. Ten drugi zrezygnował jednak z tego pomysłu i na placu boju został tylko podmiot, za którym stoi Lukas Podolski. Od początku było wiadomo, że proces prywatyzacji jest dość skomplikowany i nie potrwa chwilę, natomiast sprawa przedłuża się znacznie bardziej, niż pierwotnie zakładano.

Zdecydowanie nie pomagają jej zmiany wśród rządzących w Zabrzu. Całkiem niedawno „Poldi” dał do zrozumienia, że tak naprawdę nie wie, kto dokładnie poprzez swoją moc sprawczą mógłby obecnie przyśpieszyć temat. Podkreślił również, że nie ma pretensji do Kamila Żbikowskiego, który dopiero co objął stanowisko prezydenta miasta.

- Nie określam czasu zakończenia rozmów, bo potem wszyscy łapią za słowo. Zobaczymy, jak będzie miesiąc to fajnie, jak pięć-sześć też ok. Na końcu chodzi o to, żeby obie strony były zadowolone. (…) Negocjacje są. Ale jak to w życiu. Jak stwierdzę, że to za duże ryzyko, to nie kupię. Odpowiadam za dużo rzeczy, za rodzinę. A czy chcą sprzedać? Nie siedzę w ich głowach - przyznał Podolski na łamach Gol24.pl.

Popularne

Previous

Robert Lewandowski marzeniem 19-krotnego mistrza kraju. To byłby hit transferowy

Mateusz Borek namawia Wisłę Kraków na ten transfer. Rozmawiał już z Jarosławem Królewskim

A jednak. Gonçalo Feio zdecydowany

POTWIERDZONE: Rafał Gikiewicz zaoferował się klubowi z I ligi

Odrzucił Legię Warszawa, a teraz odrzucili jego. Jest cały czas bez klubu

Była gwiazda Lecha Poznań finalizuje sensacyjny transfer

Lech Poznań musiałby za niego zapłacić ponad pięć milionów euro. Kibice nie chcą go w składzie

To jego ostatnie tygodnie w Legii Warszawa?! Michał Żewłakow już go ostrzegał

Next

40-latek podkreślił, że zna cenę, za którą można kupić klub, ale nie chodzi wyłącznie o nią.

- Chodzi o długi, o stadion, o akademię. Przecież ta arena była budowana na wariata. Niby ją wybudowali, a nie jest skończona. Nie ma kasy, żeby wszystko było gotowe, kto się tym zajmie? Kto zapłaci długi? Kto ogarnie akademię i jej teren? To nie jest Pogoń Szczecin czy Korona Kielce, że się wchodzi, kupuje i wszystko jest, stadion i akademia, spłaca się długi i wszystko działa - powiedział (więcej TUTAJ).

Sportowo Górnik radzi sobie wyśmienicie, bo z dorobkiem 22 punktów zajmuje pierwsze miejsce w tabeli Ekstraklasy.

Następny na rozkładzie zabrzańska ekipa ma mecz z Koroną Kielce.