Łukasz Masłowski z ważną deklaracją na temat swojej przyszłości w Jagiellonii Białystok. „Wszystko wskazuje na to”

2024-10-24 09:32:17; Aktualizacja: 4 tygodnie temu
Łukasz Masłowski z ważną deklaracją na temat swojej przyszłości w Jagiellonii Białystok. „Wszystko wskazuje na to” Fot. FotoPyK
Patryk Krenz
Patryk Krenz Źródło: Weszlo.com

Jagiellonia Białystok rozstanie się wkrótce z prezesem Wojciechem Pertkiewiczem. Czy jego drogą podąży także Łukasz Masłowski? Dyrektor sportowy mistrza Polski opowiedział o swojej sytuacji w rozmowie z Przemysławem Michalakiem z Weszlo.com.

Łukasz Masłowski od marca 2022 roku pracuje przy Słonecznej w roli dyrektora sportowego. Wcześniej zbierał doświadczenie na tym stanowisku w Wiśle Płock i Widzewie Łódź. To jednak z Jagiellonią osiągnął wielki sukces.

43-latek stał w pierwszym rzędzie, gdy białostocka drużyna sięgnęła po historyczne mistrzostwo kraju. Ogromny wpływ na sukces miały transfery, nad którymi czuwał ceniony działacz ze Zduńskiej Woli.

W Jagiellonii dojdzie wkrótce do dużych zmian. Z posadą prezesa wraz z końcem roku pożegna się Wojciech Pertkiewicz, który nie zdecydował się na przedłużenie umowy. Nadal nie wiadomo, czy na podobny ruch nie zdecyduje się Masłowski.

Jeszcze nie tak dawno sporo mówiło się o tym, że zimą może spróbować zatrudnić go Raków Częstochowa, wykorzystując do tego niską klauzulę. Wzrok kierowano także na Legię Warszawa, której kibice liczą niezmiennie na rozstanie z Jackiem Zielińskim.

Łukasz Masłowski przyznał, że nie myśli o odejściu z Jagiellonii w trakcie sezonu. Nie oznacza to jednak, że jest zdecydowany na przedłużenie umowy.

- Obowiązuje mnie umowa do końca sezonu i na ten moment wszystko wskazuje na to, że ją wypełnię. A co będzie dalej? Wszystko jest możliwe, niczego nie wykluczam. Mogę zapewnić, że nikogo nie informowałem o tym, że odchodzę. To plotki, które chciałbym zdementować. Na dziś nic się nie dzieje w temacie mojego odejścia - powiedział w rozmowie z Weszlo.com.

- Od prawie trzech lat jestem tutaj sam, rodzina została w Zduńskiej Woli. Trochę żyjemy na odległość, ale wiem, na co się pisaliśmy. Umowa latem wygasa, nadejdzie czas refleksji i zastanowienia się, co dalej. Jak mówiłem, każdy wariant biorę pod uwagę - dodał 43-latek.

Cała rozmowa z Łukaszem Masłowskim jest dostępna TUTAJ.