Łukasz Milik zabiera głos w sprawie zimowego okienka transferowego w Górniku Zabrze
2024-12-08 07:28:18; Aktualizacja: 1 miesiąc temuGórnik Zabrze 2024 rok zakończył wygraną 2:1 z Lechem Poznań. Po tym spotkaniu dla portalu Roosevelta81.pl na temat nadchodzącego zimowego okienka transferowego wypowiedział się Łukasz Milik, dyrektor sportowy zabrzan.
Jan Urban w Górniku Zabrze po raz kolejny udowadnia, jak dobrym jest szkoleniowcem, mimo że jego warunki pracy nie należą do najłatwiejszych.
Zespół z Roosevelta latem przeszedł kadrową rewolucję i szkoleniowiec początkowo miał pewne problemy z ułożeniem zespołu (we wrześniu mówiło się nawet o tym, że jego posada może być zagrożona), jednak pod koniec rundy jego podopieczni już imponowali formą - w ostatnich siedmiu kolejkach wygrali aż sześć razy i na koncie mają już 30 punktów, co pozwala mieć aspirację na walkę o najwyższe cele.
Pojawia się jednak pytanie, czy zespół zimą nie zostanie osłabiony, gdyż dobra forma „Trójkolorowych” z pewnością sprawiła, że zawodnikami z Zabrza mogły zainteresować się inne kluby. Tak na ten temat po piątkowym meczu z Lechem Poznań wypowiedział się dyrektor sportowy Górnika, Łukasz Milik, dla portalu Roosevelta.pl.Popularne
- Będą oferty, będziemy się zastanawiać. Planujemy ruchy już dużo wcześniej, może się czegoś spodziewamy - mogą być odejścia, ale nie muszą (…). Jak ktoś nam pomógł, to też nie chcemy zawodnika na siłę blokować, jeżeli będzie on chciał odejść. Staramy się też wysłuchać zawodnika i jak on przyjdzie, że chce odejść, bo to dla niego szansa, to będziemy rozważać, ale na ten moment nie wpłynęła żadna oferta i przez święta możemy spać spokojnie - stwierdził Milik.
Jak się okazuje, dyrektor sportowy zimą będzie też pracował nad tym, by jeszcze wzmocnić drużynę.
– Będę naciskał na górze, by spróbować jakieś środki załatwić. Może uda nam się iść za ciosem. Cieszymy się z 30 punktów, jesteśmy trochę takim „czarnym koniem”. Mam parę nazwisk w notesie, będziemy próbowali wzmocnić drużynę, ale wszystko musi się mieścić w budżecie - powiedział Milik.