Ma na koncie 20 bramek i sześć asyst w tym sezonie. Chce trafić do Ekstraklasy

Sandecja nowy Sącz jest liderem grupy czwartej w III lidze, co w dużej mierze jest zasługą wybitnej formy Rafała Wolsztyńskiego. 29-napastnik w rozmowie z TVP Sport zdradził, że ma nadzieję, że jeszcze trafi na boiska Ekstraklasy.

Już o 12 rozpocznie się pierwszy mecz 1/8 Pucharu Polski, w którym Sandecja Nowy Sącz zmierzy się z Puszczą Niepołomice. Trzecioligowiec w poprzednich rundach wyeliminował Cracovię oraz Pogoń Grodzisk Mazowiecki, która jest liderem II ligi, więc Ekstraklasowicz w tym meczu nie może być pewny swego.

Sandecja w tym spotkaniu z pewnością będzie liczyć, że swoją formę znowu potwierdzi największa gwiazda zespołu, czyli Rafał Wolsztyński. Napastnik w tym sezonie znajduje się w kapitalnej dyspozycji - po 18 ligowych spotkaniach ma na koncie aż 20 trafień, a dołożył do tego jeszcze sześć asyst.

Wolsztyński, jak na III ligę, ma świetne CV - zakładał koszulkę, między innymi, Górnika Zabrze, w którego barwach zanotował dziesięć występów w Ekstraklasie (zanotował w nich dwa trafienia). W rozmowie z TVP Sport napastnik został zapytany, czy ma nadzieję na to, że jeszcze będzie mógł poprawić swoje statystyki na najwyższym poziomie rozgrywkowym.

Popularne

Previous

Mateusz Borek: To najlepszy trener pracujący w Polsce

To będzie podstawowy bramkarz Legii Warszawa? Tego by chcieli kibice

Gonçalo Feio pokazuje mu, że warto było zostać. Odszedł z Legii Warszawa i nie gra

Jakub Kiwior blisko wymarzonego transferu! Arsenal dał zgodę

Jens Gustafsson zwolniony

OFICJALNIE: Bożydar Iwanow w nowej telewizji. Wiadomo, kiedy debiut

Roman Kosecki: Dla mnie będą mistrzem Polski. Nadrobią

POTWIERDZONE: Jarosław Niezgoda rozmawiał z polskim klubem. Postawił jeden warunek

Next

– Jasne. Nic nie jest zamknięte. Mam dopiero 29, rocznikowo 30 lat, bo jestem z grudnia. Znam wiele przykładów zawodników, którzy w późnym wieku pokazywali najlepszą wersję siebie. Ja już byłem na wyższych poziomach, mam swoje doświadczenia, radziłem sobie z lepszym lub gorszym skutkiem. Być w drużynach pokroju Górnika Zabrze, Widzewa Łódź czy Arki Gdynia nie zdarza się raczej przypadkowym ludziom. Mam na tyle wiary w siebie, że liczę na to, że jeszcze nie wszystko stracone. Chciałbym, aby mój ekstraklasowy licznik jeszcze bił - stwierdził najlepszy polski napastnik na szczeblu centralnym w tym sezonie.

Cała rozmowa z Rafałem Wolsztyńskim dostępna jest tutaj.