„Ma potencjał, natomiast...”. Trener Omonii Nikozja skomentował sytuację Mateusza Musiałowskiego
2024-11-27 19:03:59; Aktualizacja: 1 godzina temuMateusz Musiałowski po letnim transferze do Omonii Nikozja notuje raptem epizodyczne występy. Dlaczego Polak nie dostaje więcej czasu na grę? O tym w rozmowie dla Goal.pl powiedział trener Valdas Dambrauskas.
Mateusz Musiałowski trafił w szeregi Omonii Nikozja minionego lata na zasadzie wolnego transferu po wygaśnięciu jego kontraktu z Liverpoolem.
20-latek w klubie z Anfield spędził cztery lata. Okres ten może zaliczyć do niezwykle owocnych. Ofensywnie usposobiony zawodnik występował docelowo w zespołach do lat 18 i 23, gdzie co jakiś czas za pośrednictwem filmików umieszczanych w mediach społecznościowych mogliśmy przekonać się o jego ponadprzeciętnych umiejętnościach.
W marcu tego roku dostąpił natomiast zaszczytu zadebiutowania w pierwszej drużynie. Jürgen Klopp dał mu szansę w starciu przeciwko Sparcie Praga w Lidze Europy.Popularne
Premierowy występ w futbolu seniorskim na międzynarodowej arenie, a także popisy w juniorskich i młodzieżowych ekipach „The Reds” sprawiły, że na Cypr zawitał z łatką wielkiego talentu.
Tymczasem pierwsze miesiące pobytu Musiałowskiego w stolicy kraju są dla niego niczym zderzenie z brutalną rzeczywistością. W ramach obecnego sezonu Polak spędził na boisku zaledwie 73 minuty. Klub nie zgłosił go też do rozgrywek Ligi Konferencji, dlatego nie będzie mógł on zagrać w czwartkowym starciu z Legią Warszawa.
Sytuację urodzonego z Częstochowie piłkarza w rozmowie dla Goal.pl skomentował sam trener Omonii, Valdas Dambrauskas.
- Mateusz Musiałowski ma potencjał, może być wyjątkowym piłkarzem, natomiast… Generalnie są dwa typy piłkarzy wchodzących w dorosłą piłkę. A on jest właśnie w takim ważnym momencie. Zatem jeden typ wchodzi do tej piłki, wyważając drzwi, wyłamując zamek. Drugi zaś puka i czeka na szansę, na to aż mu ktoś te drzwi otworzy - przedstawił szkoleniowiec.
- Powiem tak: chciałbym, aby bardziej naciskał na te drzwi, aby był bliżej tej kategorii wyłamującej zamek. Wiem, że mu trudno, bo nie jest zgłoszony do europejskich rozgrywek. A taki stan rzeczy powoduje, że generalnie na treningach nie mamy tyle czasu, abyśmy chcieli, aby pracować z wszystkimi piłkarzami. Niemniej jeszcze raz: jeśli Musiałowski da z siebie jeszcze więcej, to wszystko się może ułożyć po jego myśli - zapewnia.