Maciej Rybus, który podczas kariery klubowej grał dla Legii Warszawa, Tereka Grozny, Olympique'u Lyon i od 2017 roku - Lokomotiwu Moskwa, nigdy nie był kluczową postacią reprezentacji Polski. Mimo tego, prawie zawsze prezentował równą formę i wczoraj rozegrał swoje już sześćdziesiąte spotkanie w reprezentacji Polski. W tym czasie zanotował dwie bramki oraz trzynaście asyst. Zadebiutował w 2009 roku meczem przeciwko Rumunii (2-0) - za kadencji Franciszka Smudy.
W 2014 roku z dorobkiem 60 meczów zostałby członkiem Klubu Wybitnego Reprezentanta, do którego należy obecnie 46 piłkarzy.
Siedem lat temu zmieniono jednak zasady dołączenia do elitarnego grona - teraz trzeba rozegrać co najmniej 80 meczów w biało-czerwonych barwach.
Zdarzają się jednak wyjątki ze względu na wpływ na reprezentację Polski - jak Łukasz Piszczek (66 meczów w latach 2007-2019) czy Józef Młynarczyk (42 mecze w latach 1979-1986). Rybus musiałby oczywiście raczej wykręcić pełen limit.
W 2012 roku z Klubu odszedł Jan Tomaszewski po tym, jak ówczesny przewodniczący Władysław Żmuda wnioskował o jego wykluczenie ze względu na bulwersujące wypowiedzi pod adresem polskiej drużyny.
Aktualnie Dariusz Dziekanowski, 63-krotny reprezentant Polski w latach 1981-1990, jest przewodniczącym Klubu Wybitnego Reprezentanta.
KACPER SASIAK
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
![„Dawać go do pierwszej drużyny, gorszy od niego nie będzie”. Weteran Lecha Poznań błysnął w rezerwach [WIDEO]](img/photos/96806/170x113/szymonpawlowski-arielborysiuk.jpg)
