Do feralnego zdarzenia z udziałem reprezentanta Portugalii doszło w końcowym fragmencie spotkania, kiedy to starał się przeprowadzić rajd bocznym sektorem boiska.
Jego szarżę zdecydował się zatrzymać Heung-min Son. Ostry wślizg Koreańczyka spowodował, że jego rywal tak niefortunnie postawi stopę na ziemi, że doznał koszmarnego złamania kości podudzia i najprawdopodobniej uszkodził też więzadła w stawie skokowym i kolanowym.
Początkowo nikt nie zdawał sobie sprawy ze skutków zaistniałego zajścia, ale po chwili piłkarze Evertonu i Tottenhamu łapali się za głowy oraz odwracali wzrok od leżącego i krzyczącego pomocnika. Jednym z niewielu, który tego nie zrobił był Lucas Digne. Francuz starał się uspokoić kolegę ze swojej drużyny.
Najbardziej emocjonalnie na makabryczny uraz André Gomesa zareagował Son, który momentalnie zalał się łzami i wpadł w histerię, ponieważ nie chciał swoim zdecydowanym wejściem zrobić jakiejkolwiek krzywdy graczowi „The Toffees”. Koreańczyk został naturalnie ukarany czerwoną kartką za ten faul.
Wstępnie można przypuszczać, że 26-latek wróci najwcześniej do treningów z zespołem z niebieskiej części Liverpoolu dopiero za około piętnaście miesięcy.
Sons tackle on Andre Gomes. Spurs v Everton pic.twitter.com/LseIB8snCt
— Harry The Hornet (@AbbasKanani) November 3, 2019