Mało bramek i przesunięta pianka, czyli pierwsze mecze 1/8 finału LM za nami [WIDEO]

Najbliżej szczęścia był menadżer Chelsea. Po 45 minutach wydawało się, że Jose Mourinho zrealizuje plan w 100% - brak straconej bramki, przy jednej strzelonej. I to całkiem ładnej. Najpierw umiejętnościami technicznymi popisał się Gary Cahill, a sytuację głową zakończył Branislav Ivanović (koniecznie obejrzyjcie wideo z dźwiękiem!).

Po drodze show starał się skraść David Luiz, dyskretnie przesuwając linię stworzoną sprejem przez sędziego. Szkoda, że zapomniał przy tym, że wszystko obserwują dziesiątki kamer.

PSG dominowało przez większość meczu, stwarzając sobie kolejne niezłe sytuacje. Najlepszą z nich wykorzystał Cavani po zagapieniu się stoperów Chelsea. 

Biorąc pod uwagę fakt, że wcześniej Mourinho obrał wariant skrajnie defensywny, współczujemy zawodnikom "The Blues" odprawy pomeczowej. Portugalczyk tego błędu na pewno płazem nie puści.

Drugi mecz, rozgrywany we Lwowie, zakończył się bezbramkowym remisem, z którego trzeba przede wszystkim odnotować liczne żółte kartki - m.in. w wyniku otrzymaniu dwóch takich kar boisko w 65\' minucie musiał opuścić Xabi Alonso.

Rewanże 11 marca.