Manchester United obudzi się z ręką w nocniku? Kontuzja zawodnika może wymusić transfer

2025-11-09 14:35:15; Aktualizacja: 3 godziny temu
Manchester United obudzi się z ręką w nocniku? Kontuzja zawodnika może wymusić transfer Fot. IMAGO / Pro Sports Images
Piotr Różalski
Piotr Różalski Źródło: Daily Mirror

Manchester United wywiózł tylko jeden punkt zamiast trzech w sobotnim meczu Premier League z Tottenhamem Hotspur. Dodatkowy kłopot stanowi kontuzja Benjamina Šeško. Trener Rúben Amorim dał do zrozumienia, że w styczniu kadra będzie potrzebowała kolejnych wzmocnień.

Na otwarcie 11. kolejki Premier League „Czerwone Diabły” zremisowały z „Kogutami” 2:2, choć wraz ze startem doliczonego czasu były na prowadzeniu. Stąd taki wynik w północno-zachodniej Anglii uznaje się za rozczarowanie.

Żeby tego było mało, z gry na dłuższy okres może wypaść Šeško. Trzeci najdroższy środkowy napastnik w historii klubu wszedł na boisko blisko 60. minuty, ale po meczu nabawił się problemów zdrowotnych w obszarze kolana.

Amorim wyznał na konferencji prasowej, że z niecierpliwością czeka na szczegółowe wyniki badań Słoweńca. Zmotywował również zarząd do przeczesania rynku w razie konieczności sprowadzenia nowego zawodnika do formacji ofensywnej.

– Nie mam pojęcia, czy to coś poważnego. Z kolanem mogą dziać się różne rzeczy, nigdy nic nie wiadomo. Mam pewne obawy. Potrzebujemy „Bena”, aby być lepszą drużyną – powiedział Portugalczyk.

– Transfery zimą? Zobaczymy, czy możemy ulepszyć kadrę i przygotować się na coś, co się wydarzy. Wtedy będziemy musieli wykorzystać szansę. Zarządzenie tą sytuacją będzie trudne. Jest wielu piłkarzy, a gramy mecze zwykle raz w tygodniu – dodał.

Dodatkowy problem będą stanowiły absencje piłkarzy w związku ze zbliżającym się Pucharem Narodów Afryki. W nim udział wezmą między innymi Bryan Mbeumo czy Amad Diallo, a to kolejni gracze z przedniej linii frontu.

Latem United wydali na nowe nabytki 250 milionów euro. Najmłodszymi stażem piłkarzami w tych szeregach oprócz Šeško są wspomniany Mbeumo, Matheus Cunha, Senne Lammens i Diego León.