Manchester United: Solskjær dostał środki na dwa duże transfery. Na przeszkodzie stanie Raiola?!
2019-12-10 13:43:54; Aktualizacja: 4 lata temuOle Gunnar Solskjær otrzymał pieniądze od Manchesteru United, które zamierza przeznaczyć na wzmocnienia. Na celowniku są Saúl Ñíguez oraz Erling Braut Håland, na drodze tego drugiego stoi jednak agent, Mino Raiola.
„Daily Mail” informuje, że działacze z Old Trafford zapewnili menedżera o swoim pełnym zaufaniu i zapewnili go, iż wcześniejsze zainteresowanie Mauricio Pochettino jest już przeszłością, nawet jeśli Argentyńczyk jest obecnie bez pracy. Klub wierzy, że projekt wprowadzany przez Norwega wymaga czasu i cierpliwości, a do tego kolejnych wzmocnień, które będą przeprowadzane w ciągu kilku okien transferowych.
Na potwierdzenie zaufania, szkoleniowiec będzie mógł zaszaleć już na styczniowym rynku. Priorytetem „Czerwonych Diabłów” jest sprowadzenie dwóch pomocników oraz napastnika. Na szczycie listy Solskjæra znaleźli się Saúl Ñíguez z Atlético Madryt oraz robiący furorę w Red Bullu Salzburg Erling Braut Håland.
Transfery obu byłyby bardziej prawdopodobne latem, ale Manchester United nie zamierza się spieszyć, a styczeń traktuje jako potencjalną szansę na wykonanie korekt w składzie. Rozmowy w kwestii większych ruchów również mają być jednak prowadzone, nawet jeśli oznaczałyby jedynie utworzenie gruntu pod dalsze negocjacje.Popularne
Taka strategia może być kluczowa głównie w przypadku młodego napastnika. Zanim pojawiło się wielkie zainteresowanie klubów, zainteresować się nim zdążył Mino Raiola. Popularny, choć nie przez wszystkich lubiany, superagent piłkarski reprezentuje interesy 19-latka i zamierza interweniować w jego sprawie, choć paradoksalnie chce on... uniknąć wielkiego transferu.
Raiola w pełni zgadza się z rodziną Norwega, która doradza zawodnikowi, by kilka razy się zastanowił przed transferem do któregoś z gigantów. Agent również wolałby, żeby w styczniu lub latem gracz przeniósł się do nieco mniejszego zespołu i dopiero później celował w wielkie kluby.
Oczywiście agent ma w tym też swój interes. Gdyby dokonał dużego transferu już teraz, zgarnąłby przy tym sporą prowizję, ale gdyby Håland potwierdził swoje umiejętności w jedynie nieco większej drużynie, wtedy agent mógłby wynegocjować znacznie lepsze warunki zarówno dla niego, jak i dla siebie. Podstawą w całej sprawie jest jednak to, by 19-latek miał szansę na regularną grę w matczynym klubie, a nie tułał się na wypożyczeniach z iluzoryczną wizją zaistnienia gdzieś dopiero w przyszłości. Plan Raioli zakłada przeprowadzkę zawodnika do zespołu aspirującego do sukcesów, a za sezon czy dwa gracz miałby już przenieść się do naprawdę czołowej ekipy.