Według Manciniego spore kontrowersje wywołują decyzje arbitrów dotyczące dyktowania rzutów karnych. Najwięcej zastrzeżeń włoski trener miał do "jedenastki" podyktowanej za rzekomy faul na Ashley'u Youngu w spotkaniu z Aston Villa.
- Każda drużyna powinna grać jedenastu na jedenastu. Dlatego człowiek w czarnym trykocie, nie może dodatkowo ubierać czerwonej, niebieskiej lub białej koszulki - powiedział Włoch.
Mancini w ten sposób chciał dobitnie stwierdzić, że od pewnego czasu sędziowie pomagają "Czerwownym Diabłom".
Według szkoleniowca Manchesteru City, również w spotkaniu United z Fulham, arbiter popełnił błąd nie dyktując rzutu karnego przeciwko podopiecznym sir Alexa Fergusona, a mogło to mieć decydujące znaczenie, bo Manchester prowadził tylko 1-0.
Dodatkowo Roberto Mancini stwierdził, że reguły gry powinny być takie same dla wszystkich.
- Błędy się zdarzają każdemu, ale nie takie!